Ergonomia



Delta są lekkie i niewielkie, można je zakładać tradycyjnie oraz OTE. Preferuję drugą metodę, gdyż niweluje efekt mikrofonowy, który w wypadku testowanego modelu jest dosyć silny. Chłód metalu nie należy do najprzyjemniejszych dla małżowiny, ale oprócz tego to bardzo wygodne słuchawki, które pewnie trzymają się w uszach, nie drażnią i nie uciskają kanału. Komora przetwornika nie ma odpowietrzenia i czasami występuje efekt driver flex (klikania membrany przy wkładaniu). Izolacja jest przeciętna – słuchawki mogą nie sprawdzić się w głośniejszym otoczeniu.

Specyfikacja



Brainwavz Delta to:

REKLAMA
hifiman

  • przetwornik dynamiczny 8 mm,
  • impedancja 16 Ohm,
  • skuteczność 100 dB,
  • pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz,
  • maksymalna moc wejściowa 2 mW,
  • długość kabla 130 cm, miedź OFC,
  • pozłacany wtyk 3,5 mm.

Brzmienie



Odsłuchów dokonałem na kilku zestawach stacjonarnych i przenośnych: O2 i ODAC, ODAC i FiiO E12, iBasso DX50 solo i z E12 oraz Sansa Clip+. Kablami połączeniowymi były produkty Forza AudioWorks z serii Copper. Sprawdzałem na Deltach wiele gatunków muzycznych w różnych formatach i realizacjach.

Brzmienie słuchawek to bardzo delikatna V-ka – zaakcentowane są najniższe rejestry i soprany, ale nie jest to mocno kontrastowe w stosunku do średnicy, która wydaje się całkiem równa. W efekcie brzmienie wydaje się zrównoważone na linii góra-dół, z małym dołkiem pośrodku.

delta
Niskie tony akcentowane są lekko w przełomie sub- i midbasu oraz mają trochę ograniczone zejście. Bas jest bardziej tłusty i gładszy, syntetyczny, dosyć zbity, gładki i wibrujący, lekko przytkany. Nie zalewa on pozostałych warstw basu i nie ma go dużo. Jego wyższe partie są trochę wycofane, ale nadal jest ich na tyle dużo by nieźle przekazać charakter gitary basowej lub kontrabasu, które są jednak odpowiednio podpompowane. Nie ma dużego zróżnicowania dołu, chociaż bas przekazuje stosunkowo sporo detali, a do tego jest dobrze kontrolowany i całkiem dynamiczny, lekko obły. Zna swoje miejsce i nie wpycha się gdzie nie trzeba, ma przyjemny charakter, dobry do nowoczesnych i popularnych brzmień, ale również rockowych ; silny i czytelny, ale nie przesadzony i prosty w odbiorze, jak za tę cenę – bardzo dobry.

Średnica jest lekko wycofana w całym paśmie, ale równa – damskie i męskie wokale brzmią dobrze, przy czym te kobiece są trochę za bardzo rozjaśnione, delikatnie zbyt lekkie. Soprany dodają im jasności i przejrzystości, co daje wrażenie czystości i krystaliczności brzmienia, ale nieco ujmuje charakteru gitarom, perkusji, instrumentom dętym. Mimo tego i tak jest nieźle, bo wokale nie chowają się w głębi sceny i nie są maskowane przez bas – wszystko jest lżejsze niż powinno, ale całe pasmo pozostaje czytelne. Jest świeżo i krystalicznie, gładko i jasno, jednak nie miękko, trochę zbyt sterylnie, chłodnawo, ale szczegółowość opisywanego pasma i tak jest zaskakująco dobra.

Soprany są gładkie i krótkie, nie ma ich wyjątkowo dużo, ale rozjaśniają cały przekaz. Są czytelne i bezpośrednie, trochę zmiękczone i lekkie, mało szczegółowe, i całkiem równe. Da się rozróżnić talerze perkusyjne od cyfrowych sampli, choć lepiej z tymi drugimi – pierwsze są trochę za lekkie i za szybkie, ale to wciąż bardzo dobrze brzmienie jak na 70 zł.

Scena jest całkiem szeroka, ale płytka, z zaznaczoną głębią kanałów. Sporo dzieje się w obrębie głowy – blisko i bezpośrednio, mimo lekkiego zmiękczenia brzmienia. Separacja instrumentów nadaje im pewnego analitycznego szlifu, mimo że powietrza w scenie nie ma dużo – efekt jest otwarty, całkiem swobodny i przejrzysty.

Na Deltach dobrze słuchało mi się wielu gatunków, ale raczej nie tych eksponujących średnicę. Nowe Brainwavzy są przyjemne w odbiorze, gładkie, jasne i bezpośrednie, a do tego są czułe na charakter źródła: na DX50 zabrzmiały cieplej i zdecydowanie równiej niż na zestawach stacjonarnych, z pewnym przyjemnym dystansem i przyciemnieniem brzmienia w obrębie sceny. Zareagowały też świetnie na charakter E12, który uwypuklił im średnicę. Nie są jednak wymagające – w końcu to tanie słuchawki. Na Clip+ zabrzmiały bardzo uniwersalnie, ciepło i bezpośrednio.

Wnioski



delta
Jogurtowe słuchawki i świetne brzmienie – bez wątpienia rekomendacja. Uniwersalne, czytelne, stosunkowo zrównoważone, dobrze kontrolowane i przyjemne w odbiorze. Szczegółowość jest również niezła, ale to słuchawki muzykalne i wciągające. Słuchawki mają oczywiście braki w wielu kwestiach, ale to co serwują wychodzi zdecydowanie ponad ich pułap cenowy. Zdecydowanie warto do nich dopłacić w porównaniu do Philipsów SHE3590, są również grzeczniejsze i równiejsze w brzmieniu niż większość tanich Awei, które mocno eksponują midbas.


rek
dla Brainwavz Delta

Zalety:
+ bardzo dobre i muzykalne brzmienie o gładkim i przejrzystym charakterze
+ bardzo dobre wykonanie i wyposażenie
+ uniwersalne i mało wymagające
+ ciekawa stylistyka


Wady:
– przeciętna izolacja akustyczna

Sprzęt dostarczył:


Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w Audiomagic.pl 🙂

Sprawdź aktualne ceny

REKLAMA
fiio

3 KOMENTARZE

  1. Chciałbym prosić o odpowiedź na pytanie: jak te słuchawki wypadają w porównaniu z, również tutaj testowanymi, Kruger&Matz KM0108EB? Pytam, ponieważ cena podobna, zaś design nowych BW, z oczywistych względów, nie przypadł mi zbytnio do gustu. 😉 Drewienko w moim odczuciu prezentuje się dużo lepiej. Istotnym czynnikiem jest dla mnie także izolacja. 🙂 No i na koniec chciałem także zapytać, czy będziecie testować JLab’y J.Fi? Słuchaweczki wyglądają świetnie, jednak zniechęca brak szczegółowych danych technicznych na stronie producenta, a także mieszane opinie kupujących, chociażby na amazon’ie. 😉 Z góry dziękuję za odpowiedź.

  2. Nie mam już bezpośredniego porównania, ale z tego co pamiętam, to KM0108EB są zdecydowanie ciemniejsze, cieplejsze i bardziej basowe niż Delty. Jakościowo postawiłbym Delty wyżej, ale stylistycznie rzeczywiście drewienko K&M bardziej czaruje 😉

    J.Fi również mogą być ciekawe, ale chyba nie będzie teraz możliwości testu.

  3. Słuchałem ich, nie jestem audiofilem ale jak dla mnie nie mają basów tylko środek i górę. Próbowałem SoundMagic PL-11 – same basy , brak środka i góry. Przymierzyłem Brainwavz Alpha i imcho są najlepsze z tych trzech jest bas (trochę mały, ale można podciągnąć) mają środek i górę. W tym przedziale cenowym trudno o lepsze.
    pozdrawiam
    Andrzej

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj