Iona to nietypowy, produkowany ręcznie w Hong Kongu wzmacniacz słuchawkowy. Co potrafi specyficzny drewniany klocek za 210 dolarów?

Akcesoria



Wyposażenia nie ma – nawet baterii. Przydałby się przynajmniej interkonekt.

Konstrukcja i stylistyka



Iona to prostopadłościan mierzący około 8,5 cm na 5,5 cm o grubości 2,5 cm. Konstrukcja jest niezwykle prosta, obudowę wykonano z jednego kawałka drewna. W przypadku testowanej sztuki jest to palisander, ale dostępny jest także wariant z orzecha czarnego. Materiał jest matowy, lekko zaimpregnowany, ma charakterystyczny dymny zapach, a kanty “klocka” zostały zaokrąglone. Faktura drewna prezentuje się pięknie, chociaż widać pewne wady obróbki. Wzmacniacze produkowane są ręcznie, a producent informuje, że mogą wystąpić wady materiału, obróbki i oczywiście wizualna niepowtarzalność – to w końcu prawie surowe drewno.

Na froncie umieszczono małe, srebrne, metalowe pokrętło (pełni też rolę włącznika), dwa gniazda 3,5 mm oraz diodę. Wejście sygnału znajduje się z lewej strony, zaś wyjście słuchawkowe ulokowano z prawej. Pomiędzy nimi jest malutka szczelina, z której dobiega niebieskie, dość ostre światło diody. Poszczególne elementy nie są podpisane, pokrętło ma wskaźnik, ale bez oznaczonej skali.

iona"
Po przeciwległej stronie znajdują się drewniane, zamykane na magnesy drzwiczki z metalowym zawiasem. Po ich otwarciu widać gniazdo na przewodzie do baterii 9 V oraz minimalistyczny układ na płytce w kształcie litery “L”.

iona"
iona"
To wszystko – Iona czaruje prostotą i fakturą drewna. Nie można odmówić wzmacniaczowi uroku, ale to jednak specyficzny sprzęt – brak układu ładowania, zasilanie bateryjne i przeciętna funkcjonalność budzą wątpliwości w kontekście ceny.

REKLAMA
fiio

Użytkowanie



Obsługa jest banalna – wystarczy przekręcić w prawo pokrętło głośności, co sygnalizuje wyraźnie słyszalne kliknięcie. Ruch pokrętła jest płynny i gładki z idealnym oporem.

Metalowe gniazda 3,5 mm umieszczono blisko siebie, zatem większe wtyki mogą sprawić problem – dwa typowe Neutriki w koszulkach termokurczliwych mają od siebie milimetr odstępu. Kolejność gniazd jest odwrotna niż zazwyczaj ma to miejsce w tego typu konstrukcjach.

iona"
Urządzenie działa do 20 godzin na jednej baterii, co jest wynikiem bardzo dobrym, choć tu trzeba brać pod uwagę fakt, że w zapasowe baterie trzeba będzie zaopatrzyć się samemu…

Połączenie wzmacniacza z odtwarzaczem to również kontrowersyjna sprawa. Jest zgrabny, dobrze leży w dłoni, ale… bez odtwarzacza. Iona ma bowiem 2,5 cm grubości, zatem, w zależności od gabarytów odtwarzacza, kanapka będzie liczyć co najmniej 3 cm (z iBasso DX50 jest to prawie 4 cm). Wzmacniacz jest lekki, ale moim zdaniem jego grubość dyskwalifikuje go do takiego użytku, choć nie wszystkim będzie to przeszkadzać. Wolałbym inny projekt – płaski akumulator zamiast baterii i lekko dłuższą, ale zdecydowanie chudszą konstrukcję. Układ by na to pozwolił, bateria 9-voltowa bateria już nie.

Wątpliwości budzi też klapka – wygląda na to, że bardziej trzyma się, zapierając o obudowę niż z uwagi na magnetyczne mocowanie, może więc przez przypadek się otworzyć – przydałoby się pewniejsze zamknięcie. Wzmacniacz nie jest przystosowany do pracy ze źródłami o wysokim napięciu. Przy 2 Vrms konieczne było ściszanie źródła, gdyż występowały przesterowania.

iona"
Funkcjonalność Iona również budzi wątpliwości. Rozumiem, że to oryginalny produkt, można więc traktować go jako oddzielną kategorię, ale w tym przedziale cenowym dostępne są: między innymi iBasso T5, JDSLabs C5 lub DAC/AMP Leckerton UHA-4.

REKLAMA
fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj