Oppo HA-2 to przetwornik, DAC/AMP oraz bank energii w jednym. Warte 1800 zł urządzenie może współpracować z komputerami i smartfonami, ma tez poradzić sobie z wieloma słuchawkami.

Wyposażenie



W solidnym opakowaniu czeka sporo akcesoriów:

  • kabel USB-micro USB (biały, matowa izolacja, metr długości);
  • kabel USB-Lightning (biały, 15 cm, matowa izolacja);
  • interkonekt micro USB-micro USB (czarny, gładki, 5 cm);
  • interkonekt analogowy 3,5 mm (kątowe wtyki, czarny, matowy, 7,5 cm);
  • dwie opaski silikonowe z logo Oppo;
  • ładowarka sieciowa (solidna kostka, gniazdo USB);
  • instrukcja obsługi.

Wyposażenie robi wrażenie, producent pomyślał o każdym scenariuszu – współpracą z telefonami opartymi na Androidzie, urządzeniami Apple;a, komputerami stacjonarnymi oraz odtwarzaczami muzyki. Kable wyglądają jednak jak z różnej bajki – to inne kolory, a te białe mają dodatkowo zielone akcenty na wtykach, do tego różne izolacje. Widać, że producent faworyzuje sprzęt “z jabłkiem” – interkonekt cyfrowy jest lepszej jakości od tego androidowego.

REKLAMA
hifiman

Konstrukcja



Oppo przyłożyło się do samej strony wizualnej konstrukcji, co dumnie reklamują. Słusznie, bo jest co podziwiać – HA-2 nie jest, jak wiele przenośnych wzmacniaczy, zwykłą surową tabliczką. To aluminiowa obudowa z zaokrąglonymi rogami i dodatkowo ściętymi krawędziami, która została dodatkowo obłożona skórą z wyraźnym białym szwem. Wygląda niczym etui czy okładka – odsłania jedną z krawędzi, nie przykrywa całego panelu.

ha-2
ha-2
Na froncie widać wyjście słuchawkowe oraz wyjście/wejście liniowe, oba 3,5 mm. Pokrętło ma zintegrowany włącznik, a zostało wcięte w róg obudowy. Cechuje je gładki ruch, 5 oznaczonych pozycji oraz zielona dioda. Lewa krawędź to szereg diod wskaźnika baterii, przycisk baterii (i power banku) oraz przełączniki podbicia basu i wzmocnienia. Na tył trafiły gniazda cyfrowe oraz przełącznik wyboru funkcji. Gniazda to pełnowymiarowe USB typu A oraz micro typu B.

ha-2
ha-2
ha-2
HA-2 mierzy 157 x 68 x 12 mm, to więc długa, ale dosyć wąska i cienka tabliczka. Przy wadze 175 gramów to spore, masywne urządzenie. Wykonanie to topowa półka – widać za co się płaci. Design jest również bardzo oryginalny i stanowi miłą odmianę od wyjątkowo popularnego szczotkowanego aluminium.

Obsługa



Oppo zastosowało podobne rozwiązania jak FiiO w modelu E18. Z tyłu urządzenia jest przełącznik, który wybiera funkcję, czyli przełącza gniazda. Te oznaczone są literkami A, B i C – obsługa jest więc prosta, nie trzeba zgadywać co miał oznaczać dany symbol.

HA-2 to wiele funkcji w jednym, są więc pewne kompromisy, wiele elementów ma podwójne zastosowanie. Dla przykładu, przycisk statusu baterii uruchamia także bank energii (realizowany przez USB typu A). Pod to samo gniazdo podłącza się interkonekt Apple, nie da się więc jednocześnie używać i ładować telefonu z Androidem. Ładowanie samego HA-2 jest realizowane także przez gniazdo micro USB typu B.

Długość HA-2 jest równa wielu 5-calowym smartfonom. Jeśli mają one ekranowe przyciski, to połączenie obu urządzeń silikonowymi opaskami będzie całkiem wygodne – da się je złączyć opaskami po obu stronach urządzenia, nie zasłaniając jednocześnie wyświetlacza. Gdy telefon wyposażony został w dotykowe przyciski pod ekranem, silikonowe opaski będą przeszkadzać. Szkoda że interkonekt androidowy nie ma kątowych wtyków, ale to i tak krótki przewód, który nie zajmuje wiele miejsca.

Regulacja głośności to strzał w dziesiątkę – łatwo się nią operuje nawet gdy urządzenie jest na blacie lub w kieszeni, Dostęp do niego jest z trzech stron, a nie odstaje od obudowy. To lepsze niż sterczące potencjometry FiiO lub iBasso, a także wolę wersję Oppo niż krótkie pokrętło w ADL A1. Dzięki temu bez problemu korzysta się z urządzenia jako wzmacniacza pod przenośne źródła, a wtyk 3,5 mm na przedniej ściance nie utrudnia dostępu.

Urządzenie może działać jako wzmacniacz do 13 godzin, jako przetwornik i wzmacniacz to 7 godzin, czyli standardowo. HA-2 ładuje się do pełna w półtorej godziny, a przy użyciu ładowarki po 30 minutach osiąga 70% pojemności.

Ogólnie obsługa urządzenia jest prosta i bardzo wygodna – kompromisy przy tylu funkcjach to konieczność. Szkoda jednak, że wyraźnie faworyzowane są urządzenia Apple’a.

REKLAMA
fiio

1 KOMENTARZ

  1. Witam serdecznie, mogę kupić prawie nowy egzemplarz za jedyne 900 zł – warto? Bardzo proszę o w miarę szybką odpowiedź, żeby nie uciekł 😉 Mariusz

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj