Specyfikacja


  • wzmacniacz single-ended, klasa A (jeden wzmacniacz operacyjny w układzie)
  • potencjometr ALPS
  • pasmo przenoszenia 20 – 20 kHz, -0,1 dB na 300 Ohm
  • obsługa słuchawek 32 do 300 Ohm
  • maksymalna moc 2 W na 32 Ohm (8 W na 64 w trybie zbalansowanym)
  • THD+N 0,002% (20 – 20 kHz, 1 kHz, 1 V rms)
  • SNR 120 dB (2 V rms)
  • impedancja wejścia 22 kOhm
  • impedancja wyjścia 5 Ohm
  • pobór mocy 22 W
  • waga 2,26 kg

REKLAMA
fiio

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG K612 Pro, AKG K551, AKG Q701, Beyerdynamic T70, Focal Spirit Professional, Etymotic ER-4S
  • Źródła: ODAC, Projekt Nostromo X1, iBasso DX90, Matrix X-SABRE, Mini I-Pro
  • Wzmacniacze: Heed Canamp, Burson Conductor SL, O2, modowany Lovely Cube
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym baza WiMP HiFi oraz nagrania binauralne

Test dotyczył tylko wzmacniacza słuchawkowego w trybie niezbalansowanym.

ha200
ha200
NuForce HA-200 wykonuje dobrą robotę. Nie należy do tych wyjątkowo neutralnych, dodaje do sygnału DAC-a trochę swojego charakteru. Ten jest specyficzny, ale urządzenie nie należy do wyjątkowo koloryzujących, HA-200 znajduje się raczej po jasnej i bezpośredniej stronie dźwięku. Ma lekko wyostrzony, wykrystalizowany charakter, co nie spodoba się fanom analogowego mruczenia, ciepła i mocnego nasycenia dźwięku. Opisywanego NuForce’a ciągnie raczej w stronę pewnej studyjności i sterylności, ale w pewnym stopniu dopełnia tez niskie tony, lekko je wygładza oraz słodzi bas. Nie jest to brzmienie naturalne i zrównoważone, ale bez mocnej ingerencji w sygnał.

Wzmacniacz wyciąga więcej detali w średnicy i górze pasma (jest jaśniejszy) niż w basie, który jest spokojniejszy, mniej zwarty, łagodny. Brzmienie góry rysowane jest mocniej, wyraźniejszą i twardszą kreską, przez co HA-200 zmierza lekko w stronę chłodu. Bas czasami wydaje się lekko rozmywać – konieczne jest odpowiednie dobranie przetwornika. Średnica jest czysta, nie słychać wycofania, ale nie ma też wypchnięcia, ziarnistości, zagęszczenia – to trochę chudsze pasmo niż w Schitt Asgard lub Heed Canamp 2, ale jeszcze nie można mówić o brzmieniu na planie litery V. HA-200 bliżej jest do średnicy w stylu Bursona Conductora SL lub Soloista SL. Tego ostatniego przypomina najbardziej, choć jest pełniejszy w niskich tonach i mniej wyostrzony.

HA-200 kreuje bardzo charakterystyczną scenę. Nie rozrywa przekazu na dwie połówki, nie odsuwa sceny do tyłu w okolice ramion lecz przesuwa przekaz przed linię oczu. Jest szeroko, ale balans jest mocno zapełniony, tak jakby włączony był pewien efekt przenikania kanałów. Nie należy się spodziewać mocnego oddalenia przed twarz, słuchawki brzmią od frontu, tak jakby zmienić im nauszniki na profilowane, jakby przetworniki słuchawek były bardziej równoległe do płaszczyzny małżowin usznych. W efekcie AKG K612 Pro brzmią mniej prawa-lewa, a zaczynają rozkładać dźwięk w stylu AKG Q701 – lekko przed oczami, trochę głośnikowo, mniej stereofonicznie. Wysokość sceny nie jest ograniczona, ale głębia z racji przesunięcia sceny do przodu lekko się zmniejsza – dźwięk nie oddala się za plecy. Wiele słuchawek zaczyna brzmieć trochę w stylu Beyerdynamików T1, ale jednak szerzej i bliżej. Taka kreacja sceny spodoba się osobom czującym dyskomfort przy scenie wycofanej w stronę ramion – nie ma efektu osaczenia dźwiękiem, ale dziwi czasami mocno zapełniony balans, tak jakby słuchacz znajdował się tylko częściowo w bańce, która wychodzi przed linię twarzy.

Sygnał jest czysty, więc słychać przyjemne przyciemnienie tła, chociaż efekt próżni, czerni, nie jest wyjątkowo mocny. Napowietrzenie jest optymalne, ale nie należy spodziewać się wyjątkowego oddalenia dźwięku – HA-200 nie buduje dystansu do pierwszego planu, nie rozciąga też instrumentów daleko. Taka prezentacja sceny od przodu pomagała słuchawkom w przekazie nagrań binauralnych, w pozycjonowaniu instrumentów od frontu.

Wzmacniacz podłączałem głównie do DAC-ów o neutralnym brzmieniu w stylu Sabre, jedynie Nostromo X1 był cieplejszy i bardziej masywny. Ogólnie efekty były bardzo dobre – nie było syczenia, ale przejrzystość i krystaliczność. Im bardziej przetwornik dyscyplinował i zwierał niskie i wysokie tony, tym lepiej brzmiał wzmacniacz. Im więcej swobody zostawiał przetwornik, tym bardziej dół HA-200 się rozmywał, a góra wyostrzała. Nie podpasowało to dwóm modelom słuchawek: AKG Q701 i Beyerdynamikom T70. Te pierwsze z kablem 7N mocno się wyostrzyły i ochłodziły, standardowy przewód był trochę lepszy, ale to wciąż nie było to. T70 zabrzmiały szeroką sceną, prezentacja od frontu im pomogła, ale barwa nie przypasowała – znów trochę za ostro. Do obu par przydałby się ciepły, masywniejszy i złagodzony w górze DAC np. oparty na chipach Burr-Browna – Sabre się nie sprawdza.

Bardzo ładnie zareagowały natomiast AKG K612 Pro – scena stereofoniczna stała się bardziej trójwymiarowa, góra się otworzyła, bas dostał więcej muzykalności, ale nie ubyło detali. Focale Spirit Professional również odwzajemniły się dźwiękiem – potrzebują właśnie lekkiego szlifu, podkręcenia sopranu. Otworzyły się i zabrzmiały bardzo przejrzyście, a jednocześnie bas stał się bardziej muzykalny, brzmienie zrobiło mniej twarde, trochę podsłodzone. Słuchawki straciły trochę monitorowości na rzecz rozrywki, nie były tak surowe.

ha200
ha200
ha200
ha200
Etymotic ER-4S pokazały bardzo ciekawą głębię sceny, zróżnicowały się na płaszczyźnie przód-tył, czego im często brakuje. Nie stały się żyletkowe, ale bas lekko się rozmył. AKG K551 zabrzmiały szeroko i głęboko przed linią twarzy, dopełniły się i wykrystalizowały – również potrzebowałyby cieplejszego i masywniejszego DAC-a, bo zabrzmiały trochę sterylnie, ale zaskakiwały ilością detali tła i krystalicznym, świeżym, a jednocześnie gładkim dźwiękiem. Znów słychać było lekkie rozmycie basu, pewne wygładzenie. Nie wiem na ile to charakter wzmacniacza i kwestia współpracy z przetwornikami, ale być może to też kwestia 5 Ohm impedancji wyjściowej.

W porównaniu do HA-200 Heed Canamp II jest cieplejszy, bardziej nasycony, mniej gładki w brzmieniu, ale łagodniejszy w górze. Brzmi bardziej naturalnie, ma bliższą średnicę, scenę rozkłada stereofonicznie, bez wycofywania lub przesuwania do przodu. Jest też bardziej zabrudzony, naturalny i swobodny. Nie ma tak czystego sygnału, nie ma sterylności, brzmi on bardziej analitycznie i agresywnie, ale też cyfrowo. Burson Conductor SL jest gładszy i łagodniejszy, równiejszy, ale również minimalnie posłodzony. Również nie wypycha sceny, a brzmi szeroko, głęboko i wysoko, otacza dźwiękiem. Słychać wyższą rozdzielczość i precyzję Conductora SL. Modowany Lovely Cube jest w górze łagodniejszy, bardziej masywny w basie, bliższy z mocniejszą średnicą, bardziej naturalnym, pełnym i dociążonym przekazem – HA-200 jest od niego ostrzejszy i chłodniejszy. Wspominany wcześniej w opisie konstrukcji Schitt Asgard-2 brzmi bardziej matowo i średnicowo, surowo i twardo, ma łagodniejszą górę i bardziej zwarty, zarysowany bas, scenę również rozkłada klasycznie w stereo.

HA-200 ma sporo mocy – poradził sobie ze wszystkimi redakcyjnymi słuchawkami. Pod palcami czuć było zapas przy operowaniu pokrętłem, wzmacniacz nie dławił się. Sygnał jest czysty, wzmacniacz nie szumi, więc sprosta gustom wymagających.

Podsumowanie



NuForce HA-200 łączy przyjemność z analitycznością. Wyciąga sporo detali, ale charakter – mimo trochę jaśniejszego brzmienia – ma gładki. Nie ma więc surowości, braku barw, sztywnego i obojętnego brzmienia. Dźwięk jest trochę wyidealizowany, łagodny, ale detaliczny. HA-200 można zarzucić lekkie posłodzenie dźwięku, co nie każdemu się spodoba. Do tego niskie tony wydają się być lekko przymglone, jakby trochę rozmyte, złagodzone, co można odebrać jako niższą rozdzielczość. Wrażenie robi bezpośredni dźwięk, kreacja sceny od przodu, ogólna moc i plastyczność oraz gładkość dźwięku. Nie jest to sprzęt pod studyjne lub jasne przetworniki, a jeśli już to nie pod jaśniejsze i chudsze słuchawki.

ha200
HA-200 wydaje się łączyć przeciwieństwa: jest jaśniejszy i ostrzejszy, bardziej agresywny, ale zarazem gładki. Wyciąga sporo detali i ma analityczne tendencje, ale jakby łagodzi większość słuchawek, zabiera im twardość i surowość. Jednocześnie czasami wydaje się nerwowy, jakby kumuluje dużą moc, pozostałe wzmacniacze były jakby spokojniejsze. Opisywany NuForce to jednak bardzo dobry poziom, ale solo to tylko wzmacniacz słuchawkowy bez ma opcji preampa czy dwóch par wejść RCA. Opcja zbalansowana się nie liczy – wtedy potrzeba dwóch wzmacniaczy, więc i koszty są dwukrotnie większe.


power

dla NuForce HA-200


Zalety:
+ bardzo dobre wykonanie
+ przyjemny dla oka
+ łatwy dostęp do gniazd i włącznika
+ bezpośrednie, przejrzyste i gładkie brzmienie, pewne wykrystalizowanie przekazu, szczegółowość i muzykalność
+ scena kreowana od przodu, mniej w stereofonii
+ energetyczne brzmienie


Wady:
– zajmuje sporo miejsca
– brak skali regulacji głośności
– brak funkcji preampu, zewnętrznej regulacji podbicia
– czasami pewna mgiełka, posłodzenie brzmienia i nerwowość

Sprzęt dostarczył:


Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w Audiomagic.pl 🙂

SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
fiio

3 KOMENTARZE

  1. czemu zakres impendacji w pana tekscie to 32-300ohm , skoro producent podaje , ze jest to 32-600 i jest to jak najbardzie prwidlowy zakres. Dla przykładu wzmacniacz Beyerdynamic A1 AZ ma moc wyjsciowawa 100 mW /600 Ω, przy 96.3mW / 600 ohm nuforca

  2. Podsumowanie recenzji, ktore sugeruje cos zupelnie inneg niz pana tekst, co prawda mowa tu o sparowaniu wzmacniaza pod dedykowany Dac, ale i tak jest to nadal zastanawiajace. Dlaczego wnosze uwagi? Niedlugo sam stane sie posiadaczem zarowno Daca jak i wzmacniacza no i mam troche zagwozdke z doborem sluchawek, gdyz pana recenzja ukazuje ten sprzet w zupelnie innym swietle niz tekst pana zagranicznego kolegi.

  3. These are two products that work exceptionally well together but one half not so good on their own. For me the DAC80 is too close to the older DAC100 for comfort, and things have moved on over the last few years. However, I found the HA200 to be one of the best headphone amplifiers I have heard; it is very accurate and ideal for sound engineers like me. So, if you want something that adds things to the music, be it warmth or colouration, then go somewhere else, but if you want a player that quite simply does your music justice, then this is a really good choice, and even better if you buy two.

    http://hifipig.com/nuforce-dac80-and-ha200/

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj