Odsłuch



Testów dźwięku dokonałem na plikach w formatach stratnych i bezstratnych – 16- i 24-bitowych. Muzyka obejmowała wiele gatunków, począwszy od jazzu przez elektronikę, a na metalu kończąc. Do porównania użyłem transparentnego zestawu O2 i ODAC oraz oczywiście FiiO E17. Przy okazji wypróbowałem E07k z FiiO E09K Qogir (nowszą wersją E9, którego przez długi czas używałem w zestawie z FiiO E17). Funkcję przenośnego wzmacniacza sprawdziłem z dwoma źródłami – przetwornikiem ODAC oraz odtwarzaczem Sansa Clip+. Odsłuchów dokonałem na słuchawkach nausznych i dokanałowych, z różnych półek cenowych, o impedancji od 16 do 300 Ohmów:

  • Sennheiser HD 25-1 (70 Ohmów),
  • Sennheiser HD 25 SP BA (300 Ohmów),
  • Fischer Audio Tandem (36 Ohmów),
  • Fischer Audio Eterna (18 Ohmów),
  • Awei ES-Q3 (16 Ohmów),
  • Awei ES-800m (16 Ohmów).

Postanowiłem skupić się na najważniejszych konfiguracjach. Brzmienie generowane przez testowane urządzenie nie było zaskoczeniem.

FiiO E07K jako DAC/AMP

Pierwsze odsłuchy E07K uświadomiły mnie, że jest to prawdopodobnie ta sama jakość co FiiO E17, ta sama sygnatura dźwięku. Opis wrażeń pokrywa się z tymi, które zawarłem w teście FiiO E17 – urządzenie generuje czysty i bezpośredni dźwięk z lekko wycofaną średnicą, na rzecz krystalicznych sopranów. Podobnie jak w większości urządzeń FiiO opartych o ten sam DAC występuje skondensowanie, skonkretyzowanie dźwięku. Scena FiiO E07K nie jest obszerna – nie zachwyci entuzjastów głębi i wielowarstwowego rozłożenia w niej instrumentów, ale jest odpowiednio szeroka.

Ogólna charakterystyka dźwięku jest dosyć cyfrowa, syntetyczna – nie ma tutaj mowy o ekspozycji średnicy, jest sterylnie i czysto, ale szczegółowo, niejako analitycznie. Ma to swoje wady i zalety – poskramia zbyt rozdmuchane średnie pasmo i wyostrza górę w takich słuchawkach jak Fischer Audio Eterna. W przypadku naturalnych i zrównoważonych Fischer Audio Tandem ingerencja w średnicę nie jest zbyt korzystna – słuchawki tracą swój gładki i miękki charakter. Andes dobrze współpracuje z Sennheiserami HD 25-1 i HD 25 SP BA, ale z racji przyciemnionego brzmienia lepiej sprawdza się z tymi drugimi.

Niska impedancja wyjścia słuchawkowego gwarantuje dobre przekazywanie niskich tonów – są silne, masywne i dynamiczne ; nie mulą, są wierne nagraniu. Wbudowana korekcja dźwięku jest użyteczna – podbicie niskich i wysokich pasm nie powoduje zniekształceń dźwięku, dzięki niej można uzupełnić braki. Radzę jednak raczej obniżyć poziom basów, aniżeli dodawać sopranów – te, jak już wspomniałem, są bardzo cyfrowe – krótkie i dosyć ostre, korekcja zapewne podbija dosyć skrajne wysokie pasma.

FiiO E07K jako przenośny wzmacniacz (ODAC i Sansa Clip+)

Podłączenie FiiO E07K pod ODAC-a przynosi całkiem ciekawe efekty. Dźwięk jest zdecydowanie swobodniejszy niż przez interfejs USB – bardzo czysty i szczegółowy. Instrumenty rozmieszczone są w głębszej i wyraźnie szerszej scenie, która jest bardziej napowietrzona. Znów następuje jednak pewna cyfryzacja brzmienia – naturalność ODAC-a została zastąpiona wyostrzeniem i skonkretyzowaniem dźwięku. Brzmienie stało się bardziej nowoczesne – charakterystyczne dla segmentu PC Audio – lekko zimne, ale muzykalne.

Sytuacja jest analogiczna przy podłączeniu do E07K Sansy Clip+, która ma tendencję do przymulania dźwięku – wypchnięcie średnicy, spowodowane jakby przyduszeniem, ograniczeniem całego pasma. Z Andesem efekty są odwrotne – dźwięk jest zdecydowanie swobodniejszy, chłodniejszy – brzmienie ma jakby większą rozdzielczość, mimo że scena jest lekko węższa. Ponownie robi się bardziej sterylnie i sztucznie, ale jednocześnie analitycznie. Clip+ z FiiO E6 brzmi znacznie cieplej, mniej dynamicznie i ciaśniej, ale jednocześnie pasmo jest pełniejsze niż w przypadku parowania z E07K, bowiem E6 praktycznie nie ingeruje w brzmienie.

Andes jako wzmacniacz najlepiej współpracuje z ciemniejszymi słuchawkami, w których powinno się lekko przytemperować średnicę. Łączenie go ze słuchawkami jasnymi lub brzmiącymi w kształcie litery V może skutkować zbyt ostrym brzmieniem (chociaż to kwestia gustu). Wówczas zawsze pozostaje możliwość użycia korekcji dźwięku, która przynosi bardzo dobre efekty. Niestety, opisywany produkt potrafi wyjątkowo mocno eksponować szumy słuchawek, co zaobserwowałem np. na dokanałówkach Fischer Audio Eterna.

FiiO E07K vs FiiO E17

e07k

Tutaj zaczęły się pewne komplikacje. Spędziłem kilka godzin na ciągłym przełączaniu kilku modeli słuchawek pomiędzy E07K a E17. Ten pierwszy jest nieznacznie cichszy niż E17 przy połączeniu USB (około 2–4 punktów w skali głośności w zależności od impedancji słuchawek), a w przypadku funkcji przenośnego wzmacniacza skuteczność jest taka sama. Ku mojemu zaskoczeniu usłyszałem minimalne różnice pomiędzy dwoma urządzeniami – dźwięk E07K jest delikatnie bardziej bezpośredni, a niskie tony są trochę cichsze niż w E17, który wydaje się brzmieć swobodniej i czyściej. Mimo tego, w przypadku ślepych testów nie byłbym w stanie odróżnić obu modeli, co może świadczyć o autosugestii albo minimalnej różnicy w układzie tj. użyciem gorszych materiałów w E07K. Po pierwszych porównaniach znalazłem na nowej stronie FiiO schematyczne pomiary przenoszonych częstotliwości przez oba urządzenia – wygląda na to, że Andes rzeczywiście przenosi mniej najniższych częstotliwości oraz minimalnie więcej zniekształceń, ale nie każdy będzie w stanie to usłyszeć.

FiiO E07K vs ODAC z O2

Następne porównania były również dosyć zaskakujące. Okazuje się, że w konfrontacji z transparentnym zestawem ODAC z O2 E07K nie jest wcale daleki od neutralności. To samo sugerują wykresy – pomiary nie wykazały spadku na średnicy, możliwe, że winne jest lekkie ścięcie niskich tonów, przez co wyeksponowana wydaje się góra pasma i jej cyfrowy charakter. ODAC z O2 generuje znacznie głębszą i szerszą scenę, bardziej szczegółowy charakter brzmienia oraz pełniejszą i cieplejszą średnicę, ogólną większą rozdzielczość brzmienia. Niskie tony są w ODAC i O2 głębsze i bardziej szczegółowe, wybrzmiewają też silniej oraz jest ich więcej. Dźwięk generowany przez tandem O2 + ODAC brzmi bardziej swobodnie i naturalnie, Andes jest lekko przyduszony, sztywny w brzmieniu, płaski i jednowymiarowy, ale wstydu nie ma. Za to po podłączeniu go do E09K Qogir z powodzeniem może stanowić konkurencję dla O2 i ODAC-a.

REKLAMA
fiio

REKLAMA
fiio

8 KOMENTARZE

  1. Kupiłem, posłuchałem, odleciałem. Jak na kartę za 300zł nie mam do czego się przyczepić. Używam go z 3 letnimi HD555 po modzie.

  2. Można. Jest dostępna przejściówka od FiiO – L7, niedroga. Adapter ten rozbudowuje urządzenie o wyjście liniowe. Ewentualnie głośniki można podłączyć pod wyjście słuchawkowe. Sygnał jest czysty, nie powinno być problemów, ewentualnie można ustawić podbicie na 0 dB.

  3. witam
    mam pytanie jaki wzmacniacz dobrać do słuchawek bayerdynamic custop pro one, w przedziale cenowym do 350 zł

  4. Tomaszu – to zależy od wielu czynników i czy potrzeba Ci wzmacniacza czy DAC/AMP tak jak E07k powyżej, nie wiem też jakiego brzmienia szukasz. Najlepiej zajrzyj na forum sklepu MP3Store, tam można znaleźć dużo informacji.

  5. Czy ten produkt lepiej mnie zadowoli , czy valentine od nostromo?
    Słuchawki ultrasone hfi 2400, sennheiser momentum on era, philips
    fidelio l2.

  6. Trudne pytanie. E07k to DAC/AMP, Valentine to tylko wzmacniacz. Jako wzmacniacz Valentine jest zdecydowanie lepszy, ale zależy jaki sygnał dostanie i jakie są potrzeby 🙂

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj