Specyfikacja


  • przetwornik dynamiczny 8 mm powlekany tytanem
  • pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz
  • impedancja 16 Ohm
  • skuteczność 105 dB
  • zniekształcenia <1%
  • przewód 120 cm, wtyk 3,5 mm.

REKLAMA
hifiman

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: Etymotic ER-4PT (z adapterem do 4S), HiFiMAN RE-400, Bose QuietComfrot 20i
  • DAC/AMP: Burson Conductor SL, ODAC i O2. Vorzüge VorzAMP DUO, Leckerton UHA760
  • DAP: iBasso DX90 (FW 2.0.5)
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym baza WiMP HiFi oraz nagrania binauralne
  • a63
    Słuchawki zaskakują jakością dźwięku oraz jego charakterystyką. Nie są to V-ki, nie ma przyciemnienia lub dominującego basu, sygnatura Fidue A63 jest zrównoważona z pewnym złagodzeniem sopranu oraz delikatnym akcentem w niższej średnicy. W efekcie słuchawki są lekko ciepłe, mają mocną średnicę, ale ta nie jest wypchnięta ani zbyt ciężka. Brzmienie jest muzykalne i naturalne, przejrzyste i bezpośrednie – przenosi sporo detali i ma dużo swobody. To znacznie ambitniejsze zestrojenie niż większości słuchawek dynamicznych z tego przedziału cenowego, wrażenie robi także scena, ale o tym za chwilę.

    Bas jest bardzo dobrej jakości – niskie tony nie dominują, ale nie ma ich mało, są delikatnie zaakcentowane. Mają zwarty i bardzo dobrze kontrolowany charakter z akcentem w midbasie i mocnym atakiem, mogą być zarówno obłe, jak i punktowe. Nie spodoba się to fanom wyjątkowo dużej ilości basu – ten serwowany przez A63 jest raczej naturalny, ciepły i dosyć precyzyjny (choć podkreślony), radzi sobie jednak z “tłustszymi” cyfrowymi sample’ami. Dół przenosi sporo detali oraz nieźle różnicuje brzmienia – potrafi być gładki i chropowaty, dobrze oddaje charakter kontrabasów i gitar basowych, ale nie jest sterylny i syntetyczny. Ma bardzo dobrą dynamikę, angażuje i dociąża brzmienie. Basu jest więcej niż w HiFiMAN-ach RE-400, ma twardszy, mocniej zarysowany charakter, przy nim RE-400 są chudsze i bardziej punktowe. Niskie tony A63, mimo bardziej obfitej sygnatury, sprawiają wrażenie bliskich, namacalnych i bardzo szczegółowych. Dół RE-400 jest skromniejszy, mniej efektowny, trochę bardziej zdystansowany, ale lepiej zrównoważony. Niskie tony Fidue radzą sobie nieźle już od 30 Hz – bas jest czysty i silny. Słuchawki wyciągają też 20 Hz, ale delikatnie, słychać też pewien akcent w paśmie 60–120 Hz.

    Średnica jest ocieplona, ale w niewielkim stopniu. Nie ma efektu wypchnięcia pasma czy jego odchudzenia. Lekko rządzi niska średnica, która dopełnia brzmienie, ale świetnie przekazuje głosy wokalistów obu płci. Te ostatnie są bardzo czyste, bezpośrednie i szczegółowe, nie ma efektu mgiełki, zmiękczenia lub przykrycia, wokaliści brzmią naturalnie i blisko. W paśmie środkowym dzieje się sporo, jest więcej detali niż w basie – charakter środka jest spokojniejszy, bardziej wyważony. To uniwersalna prezentacja, która równie dobrze radzi sobie z gitarami akustycznymi, elektrycznymi, instrumentami dętymi, jak i gatunkami elektronicznymi. A63 potrafią wyciągnąć chłodniejszy i bardziej syntetyczny charakter z dobrym wypełnieniem. Równie dobrze słuchało mi się na nich jazzu w wykonaniu Wyntona Marsalisa, jak i szybkich brzmień Juno Reactor. Niska średnica jest zrównoważona, z kolei ta wyższa ma lekki spadek w paśmie 3–5 kHz. Środek przypomina charakter RE-400, ale HiFiMAN-y są trochę gładsze i bardziej słodkie, przymglone.

    Niższy sopran jest lekko zaakcentowany, pasmo 6-8 kHz nieco wybija się nad wyższą średnicę, ale już przedział 8-10 kHz jest łagodny, a jeszcze wyższe częstotliwości cechuje lekki roll-off. Góra jest miękka, łagodna i gładka. Nie ma jej też dużo, co potęguje efekt ciepła, nasycenia i naturalności średnicy, ale dzięki czytelnemu pasmu 6-8 kHz nie występuje zgaszenie wokali ani przyciemnienie brzmienia. Góra jednak pozostaje dobrej jakości, jest precyzyjna, nie syczy, nie zlewa się, nie ma efektu ziarnistości, chociaż talerze perkusyjne bywają lekko piaszczyste. Przekazują jednak sporo detali i różnicują rozmiar talerza. Słuchawki nieźle radzą sobie z syntetyczną cyfrową górą, chociaż ta też jest złagodzona. HiFiMAN-y RE-400 są w górze jaśniejsze, bardziej precyzyjne i czystsze, mimo że same są już lekko złagodzone.

    A63 robią dobre wrażenie także sceną, która faworyzuje szerokość. Mocna jest też stereofonia – kanały współpracują, ale znacznie zaznaczają niezależność, przez co spokojnie można analizować je oddzielnie. Sporo jest też powietrza, stąd brzmienie jest mocno odseparowane. Trochę gorzej wypada głębia – słuchawki nie przesuwają mocno przekazu do przodu i do tyłu, za to występuje pewne przesunięcie ponad linię uszu. W efekcie A63 brzmią jakby trójkątem od uszu po kilka centymetrów nad czubek głowy. Opisywane Fidue zanurzają w brzmieniu, które jest rozciągane od środka głowy poza nią, w oddaleniu od uszu. Bardzo dobre wrażenie robią z nagraniami binauralnymi – efekt oddalenia i brzmienia poza głową jest wiarygodny, niezła jest głębia i zróżnicowanie wysokości. Dla porównania, HiFiMAN-y RE-400 brzmią głębiej i podobnie pod względem szerokości.

    Najlepiej łączyć słuchawki z neutralnymi lub jasnymi źródłami. Nie są specjalnie wymagające, ale czułe na charakter sprzętu. Świetnie spisały się z ODAC-iem i O2 oraz iBasso DX90, ale z softem 2.0.0 – oprogramowanie w wersji 2.0.5 spotęgowało zmiękczenie i ocieplenie, podczas gdy wersja 2.0.0 dała bardziej zrównoważone brzmienie i lepszą głębię. Śmiało można użyć wzmacniaczy – Vorzüge VorzAMP duo bardziej oderwał brzmienie poza głowę i dodał powietrza, a Leckerton UHA760 uszczuplił bas i dodał analityczności.

    Podsumowanie



    a63
    Zdecydowana rekomendacja – w takiej cenie Fidue A63 to bardzo dobry wybór, no chyba że ktoś jest uczulony na średnicę i szuka brzmienia na planie litery “V”. Charakter słuchawek pozostaje uniwersalny – to dobry sprzęt do jazzu czy brzmień elektronicznych, który nie męczy dużą ilością basu, lecz oferuje bardziej ambitną, acz przystępną sygnaturę.


    rek
    dla Fidue A63

    Zalety:
    + bardzo dobre wykonanie
    + niezła ergonomia
    + bardzo dobre brzmienie, bezpośrednie, lekko ciepłe, z wyraźną średnicą i łagodną górą
    + niezła scena (dobra stereofonia)


    Wady:
    – przeciętna izolacja
    – brakuje suwaka splittera

    Sprzęt dostarczył:



    Zdjęcia wykonano obiektywem Samsung NX 60mm f/2.8 Macro ED OIS SSA wypożyczonym przez Samsung Electronics Polska

    REKLAMA
    fiio

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj