S3 to najnowszy model dokanałówek Brainwavza z serii S. Kosztują ok. 80 dolarów i mają wbudowany mikrofon. Czego można się spodziewać tym razem?

Brainwavz rozbudowuje rodzinę słuchawek z serii “S” dosyć chaotycznie. Najpierw pojawiły się S1, które wprowadziły nową konstrukcję kopułek oraz przewodu. Następnie do oferty trafił najwyższy model, czyli S5 – podobne, ale całe czarne i lepsze w brzmieniu. Niedługo po nich światło dzienne ujrzały S0 – najtańsze, ale również bardzo dobrze grające. Wszystkie to trochę inne brzmienie. Najnowsze S3 to model plasujący się gdzieś pośrodku i trudno przewidzieć, co są w stanie zaoferować.

 

REKLAMA
hifiman

Wyposażenie


 

W kwestii akcesoriów i pakowania zaskoczenia nie ma, Brainwavz jak zwykle rozpieszcza. Słuchawki pakowane są w ciemne pudełko z efektownymi, połyskującymi grafikami. Ma ono otwierany front, który daje dostęp do niewielkiego okna i szczegółowych opisów konstrukcji. Plastikowa foremka skrywa słuchawki z akcesoriami, a są to:

  • usztywniany futerał;
  • klips do ubrania;
  • woreczek na tipsy (wielokrotnego użytku);
  • 3 pary tipsów pojedynczych, półprzezroczystych z czerwonym trzpieniem (S, M, L, szeroki wylot);
  • 3 pary tipsów pojedynczych, czarnych (S, M, L, szeroki wylot tulejki);
  • para tipsów trójkołnierzowych;
  • para tipsów dwukołnierzowych;
  • para pianek Comply T-400 w rozmiarze M;
  • opaska rzepowa na przewód słuchawkowy;
  • karta gwarancyjna.

s3
s3
s3

Futerał to dobrze znany model, pojemny, sztywny i solidny, dwukieszonkowy, lekko kanciasty, czarny z czerwonym zamkiem. Tipsy nie odstają od innych słuchawek serii, a w zestawie są także pianki i charakterystyczny dla serii “S” rzep-opaska do zabezpieczenia przewodu. Klips do ubrania jest duży, na mocnej sprężynie; ma niewielkie ząbki oraz obrotowe mocowanie na kabel.

 

Konstrukcja


 

Tym razem słuchawki są lustrzano-srebrne, mocno połyskujące, wykonane z cienkiego aluminium. Zdobią je czerwone akcenty – napisy oraz gumowane zabezpieczenie wtyków kabla przy słuchawkach (sam przewód jest czarny). Kształt splittera oraz prostego wtyku mini-jack to nie nowość, ale słuchawki wyposażono w ciekawy pilot z mikrofonem.

Obudowy słuchawek są podłużne i dosyć duże. Zwężają się ku końcowi, gdzie są mocno ścięte z jednej strony – krawędzie są dosyć ostre i szorstkie. Na szczycie znaleźć można otwór odpowietrzający, zaś ściętą krawędź zdobi logo producenta, z kolei z drugiej strony znajduje się oznaczenie kanału. Tulejki są szerokie i mają ranty stabilizujące tipsy, natomiast wyloty zabezpieczono siateczkowymi filtrami.

s3
s3
s3
Przewód został wpuszczony od dołu. Ma czerwone, lekko futurystyczne i agresywne, mocno ponacinane zabezpieczenia. Kabel jest płaski, ale wąski, z matową izolacją. Splitter wyposażono w dodatkowy wąski suwak. Wtyk ma także klinowy kształt, jest prosty i pozłocony. Świetnie prezentuje się pilot: płaski, lekko kanciasty, ale wygląda jakby nachodziły na siebie dwa elementy – pośrodku widać zwężenie. Przyciski są okrągłe, silikonowe, mają wyraźny klik oraz wypukłe oznaczenia.

s3
s3
s3
Wykonanie S3 jest bardzo dobre, przewód mocny, a słuchawki dobrze spasowane. Wizualnie jest ciekawie i ponownie odmiennie w porównaniu do poprzedników. Kopułki jednak wyglądają dosyć surowo, ale efektownie. Mocno połyskują, więc rzucają się w oczy.

 

Ergonomia


 

Kopułki są dosyć długie i wyraźnie wystają z uszu. Aluminium jest chłodne, zatem pierwszy kontakt ze skórą może być nieprzyjemny. S3 bardzo łatwo założyć i uzyskać odpowiedni poziom izolacji – są symetryczne, nie trzeba ich specjalnie ustawiać.

s3
s3
Słychać niestety wyraźny efekt mikrofonowy, który da się w pewnym stopniu wyeliminować korzystając z klipsa do ubrania. Słuchawki można założyć metodą OTE, czyli z kablem nad uchem, choć wtedy mocniej odstają i trudniej uzyskać odpowiedni poziom izolacji. Rozdzielacz kabla ma jednak suwak, a przewód dobrze leży na uszach, mimo że jest płaski i dosyć gruby. Taki sposób noszenia praktycznie eliminuje jednak efekt mikrofonowy.

Słuchawki tłumią typowo tj. nie odcinają w pełni od świata, ale mocno wyciszają otoczenie. Niektóre dźwięki i tak się przebiją, słuchawki nie wygrają z wyjątkowym hałasem, ale podczas odsłuchów w większości przypadków otoczenie nie będzie przeszkadzać, także podczas poruszania się po większym mieście.

Bardzo dobrze sprawuje się pilot – łatwo go znaleźć i wyczuć. Przyciski wyraźnie odstają i mają wyczuwalne oznaczenia. Klik jest sprężysty, precyzyjny – aż się chce korzystać.

S3 łatwo zwinąć, zabezpieczyć opaską i schować do pojemnego futerału. Ten ostatni zmieści także mały odtwarzacz muzyki oraz wszystkie akcesoria. Jak przystało na Brainwavz, ergonomia i użytkowanie to solidny poziom.

REKLAMA
hifiman

1 KOMENTARZ

  1. Witam!
    Czy mógłbym prosić o recenzję Panasoniców HJX5? Są to ciekawe słuchawki, dosyć nowe z podwójnymi magnesami. Czy jest w ogóle możliwy taki test?

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj