Ergonomia
Opisywane Brainwavzy trzymają się na głowie pewnie, ale czuć ich ciężar – nie powodują bólu karku, ani ucisku, ale nie da się o nich zapomnieć – do joggingu raczej się nie nadają. Słuchawki mają konstrukcję nauszną, pady są w środku otwarte, należy zatem dobrze wycentrować je na uszach. Z racji tego, że kopułki nie dostosowują się do płaszczyzny ucha początkowo powodują lekki dyskomfort – na szczęście pady są na tyle miękkie, że właściwie rozwiązują problem.
Nacisk pałąka na uszy jest dosyć silny, ale znów sytuację ratuje miękkość padów. Gąbka pałąka spełnia swoje zadanie – słuchawki nie cisną w czubek głowy, a ciężar rozłożony jest równomiernie. Należy jednak pamiętać, że konstrukcja nauszna ma pewne wady – małżowiny muszą się przyzwyczaić do ciągłego nacisku, a same pady mogą lekko grzać i pocić uszy. Izolacja jest natomiast bardzo dobra. HM9 da się również zawiesić wygodnie na szyi. Zdecydowaną zaletą słuchawek są odpinane kable w różnych rozmiarach i opcjach, co pozwala dopasować przewód do każdych warunków i potrzeb.
Specyfikacja
Brainwavz HM9 to:
- przetwornik 40 mm,
- impedancja 40 Ohm,
- pasmo przenoszenia 10 Hz – 24 kHz,
- skuteczność 104 dB,
- maksymalna moc wejściowa 1000 mW.
Specyfikacja umożliwia zastosowanie słuchawek w każdych warunkach – wysoka skuteczność pozwala korzystać z niskowydajnych odtwarzaczy mp3 i telefonów, a wysoka maksymalna moc wejściowa świadczy o tym, że można słuchawki podłączyć do wydajnych systemów stacjonarnych lub studyjnych – szkoda, że producent nie zamieścił adaptera na duży jack.