Ergonomia i użytkowanie



QC25 to z pewnością wygodne słuchawki, a ich konstrukcja została przemyślana. Są lekkie, a nacisk pałąka jest znaczny, więc słuchawki solidnie trzymają się głowy. Piankowe pady neutralizują nacisk, który co prawda wciąż jest wyczuwalny, ale jak na mobilne słuchawki komfort jest bardzo dobry.

Na pochwałę zasługują głębokie pady i kopułki. Nauszniki obejmują uszy na styk, ale dzięki wyprofilowanym maskownicom małżowiny nie stykają się z wnętrzem kopułek, stąd słuchawki zdecydowanie mniej grzeją. Mimo że pady zostały odpowietrzone, to potrafią jednak lekko zassać kanały słuchowe – lepiej ich nie dociskać, bo zasysanie uszu nie należy do przyjemnych.

Opaska pałąka bardzo dobrze przylega do głowy, a sam pałąk jest sprężysty i dobrze stabilizuje konstrukcję na głowie. System składania to również zaleta. Co prawda nie jest to 3D-Axis od AKG, ale słuchawki można zdecydowanie zmniejszyć, składając kopułki jedna na drugą lub jedną do wnętrza pałąka. Łatwo je wtedy umieścić w futerale, który także należy również do zgrabnych i praktycznych.

quietcomfort 25
quietcomfort 25
Izolacja pasywna jest przyzwoita, ale bez włączonego systemu tłumienie nie robi wrażenia. Bose słynie z ANC i w przypadku QC25 aktywne tłumienie sprawdza się rewelacyjnie. Nie jest to jednak pełne odcięcie od świata, słuchawki przepuszczają ludzki głos czy wysokie częstotliwości otoczenia, a wszystko to dla bezpieczeństwa. Znika hałas, szum silników samochodowych, wiatr, ale telefon, dzwonek do drzwi czy krzyk słychać – dzięki temu można na ulicy czuć się bezpieczniej. Bardzo lubię ANC w wykonaniu Bose, pozwala się zrelaksować – może uspokoić i wyciszyć nawet bez włączonej muzyki. Po zdjęciu słuchawek trudno uwierzyć jak głośne potrafi być otoczenie.

Włączeniu ANC nie towarzyszy żaden nieprzyjemny hałas, a podczas odtwarzania muzyki na chwilę się wycisza. Pykanie i trzaski często zdarzają się w ANC, ale tutaj producent zadbał o drobiazgi. Tryb aktywny sygnalizuje zielona dioda, która mruga z niewielką częstotliwością i ma delikatne światło.

Jedna bateria AAA pozwala na około 35 godzin słuchania muzyki z włączonym ANC. Nie zasila ona tylko systemu tłumienia, ale także cyfrowy korektor. To dobry wynik.

Specyfikacja


REKLAMA
fiio

  • waga 195 g bez kabla
  • przewód 140 cm
  • czas pracy do 35 h
  • pilot kompatybilny z większością telefonów na Androidzie, smartfonami Apple i Blackberry

Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG K551, Focal Spirit Professional, Onkyo ES-CTI300, Sennheiser Urbanite i Urbanite XL, AKG Y50
  • DAC/AMP i wzmacniacze: ODAC i O2, Leckerton UHA760, Heed Canamp II
  • DAP: iBasso DX90 (FW 2.1.5L i Rockbox), Sansa Clip Sport
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym 24 bit oraz nagrania binauralne

Brzmienie QC25 jest dobre i – jak na tego typu słuchawki – nieźle wyważone. Opisywany model gra lekko ciepło, ze spadkiem w subbasie, dosyć równo w średnicy i łagodnie w górze. Bose w sumie lubi bas, ale QC25 nie mają go podbitego – jest obecny, nie brakuje go, ale z pewnością nie dominuje. Stąd przekaz staje się uniwersalny, łagodny i prosty w odbiorze. Względną równowagę brzmienia dopełnia niezła, ale specyficzna przestrzeń. W brzmieniu QC25 słychać, że jest ono generowane przez aktywne EQ, taką „cyfrową naturalność”. Niby dźwięk jest żywy, wydaje się być naturalny, ale słychać że to przetwornik wspomagany przez cyfrowy układ. Brzmi to bardziej nowocześnie niż w słuchawkach pasywnych.

Bose QC25 w trybie aktywnym

Niskie tony cechuje mocniejszy wyższy bas i midbas ; subbas ma spadek. Bas jest obły, miękki oraz szczegółowy. Rysowany jest łagodnie, przystępnie. Ma bardzo dobrą kontrolę, jest zwarty, precyzyjny – zna swoje miejsce i nie zalewa pozostałych instrumentów. Midbas jest wystarczająco soczysty, by dobrze zabrzmiała elektronika, ale zejście basu nie należy do wyjątkowo efektownych – słuchawki nie zawibrują na głowie. Najniższe składowe basu są obecne, nie wycięto ich. Wybrzmiewają czysto, ale nie są podbite względem średniego i wyższego basu. W praktyce cyfrowe sample brzmią odpowiednio gęsto i masywnie, a kontrabas jest przystępny (chociaż wyraźnie zmiękczony). Gitara basowa ma sporo detali i odpowiedniego kopa, podobnie jak stopa perkusyjna: zwarta i zbita. Ilość basu jest optymalna, ale wiele zależy od nagrania. Na pewno nie jest to sygnatura dla fanów ekstremalnej ilości basu.

Średnica jest równa, ale proporcja do sopranu daje efekt jej delikatnego, naturalnego ocieplenia. Środek ma sporo detali, jest gładki, rozdzielczy. Nie jest to średnica rysowana mocno i twardo, surowo, a (podobnie jak bas) lekko zmiękczona. Żywe instrumenty brzmią łagodnie, płynnie. Słuchawki nie rysują ostrych krawędzi, stawiają na muzykalny, łatwy w odbiorze dźwięk, który nie męczy. Jest więc w średnicy dosyć „słodko”, ale nie przesadzono. Jazzowe dęciaki brzmią szczegółowo, przyjemnie wibrują, a ich brzmienie jest całkiem wierne. Werbel perkusji, klasyczny lub ogrywany miotełkami również brzmi bardzo dobrze. Wokale są lekko ocieplone, choć te damskie mogłyby być jaśniejsze, ostrzejsze, ale słuchawki stawiają na łagodność. QC25 lubią dobre realizacje, dobrze radzą sobie z muzyką akustyczną, jazzem czy brzmieniami rockowymi. Przy takiej proporcji basu do średnicy muzyka oparta na żywych instrumentach brzmi lepiej niż efektowna elektronika oraz nowsze jej podgatunki, strojenie bardziej pasuje za to do starszej elektroniki.

Góra jest obecna, precyzyjna, dobrze odseparowana, ale została lekko wycofana. Trochę przyciemnia brzmienie i ogrzewa brzmienie średnicy. Nie ma ostrości, kłucia, sybilizacji – jest przede wszystkim przystępny przekaz, pozwalający na wielogodzinne odsłuchy. Nieźle brzmią talerze perkusyjne – mimo że są zgaszone, to słychać, że mają swoją masę i są blaszane, a nie kartonowe, jak to często bywa w zamkniętych słuchawkach.

Kanały tworzą wspólną scenę, nie rozrywają jej na połowy. Mocniejsza jest głębia, ale scena jest lekko wycofana i przenosi się w tył głowy. Szerokość jest niezła, stereofonia słyszalna, ale słuchawki nie grają typowo na lewo-prawo w scenie, sporo dzieje się na płaszczyźnie tył-przód. Pomiędzy instrumentami jest dużo powietrza, separacja jest mocna, brzmienie można więc zdecydowanie określić mianem przestrzennego. Im lepsza realizacja, tym ciekawszy efekt, gdyż pozycjonowanie jest niezłe. Dobra jest też wysokość sceny, jak przystało na słuchawki wokółuszne, nie ma wybrzmiewania „jak z rury”.

Bose QC25 w trybie pasywnym

Muzyka nie przestanie grać gdy padnie bateria, jednak brzmienie w trybie pasywnym jest wyraźnie gorsze. Słychać wtedy, że przetworniki nie są odpowiednio zestrojone, że komory je ograniczają, a jakość dźwięku to zasługa wbudowanego efektu, w sumie bardzo dobrego. Producent postawił więc na szlif brzmienia metodą cyfrową. Pasywnie QC25 są dalej słuchalne, ale zdecydowanie zmniejsza się przestrzeń, znika powietrze, brzmienie zlewa się, staje się bardziej kartonowe w średnicy, zgaszone w górze, rozmyte w basie, jakby przytkane. Tryb aktywny to konieczność, ale dobrze że w razie czego meloman z QC25 nie zostanie bez muzyki. Dobrze mieć jednak akumulator w zapasie, w końcu w futerale jest na niego specjalne miejsce.

Bose QC25 vs inne słuchawki

AKG K551 to brzmienie jaśniejsze, bardziej neutralne. W sumie ostrzejsze przy Bose, mocniej rysowane, mniej gładkie i muzykalne. Mocniejszą stroną AKG jest szersza stereofonia. Napowietrzenie i separacja są w Bose równie dobre, ale AKG mają bardziej analityczne aspiracje – wyciągają więcej detali i są bardziej czułe na sprzęt i jakość realizacji.

Focal Spirit Professional oferują brzmienie twardsze z wyższą precyzją, rozdzielczością, bardziej surowe i wierne. Bose QC25 przy nich są wygładzone, zmiękczone i podkoloryzowane, mniej naturalne.

Onkyo ES-CTI300 to przy QC25 V-ka, bardzo mocny bas, podobnie łagodna góra, ale ustępująca średnica. QC25 są tutaj równiejszymi słuchawkami, ale w stosunku do Onkyo ich scena jest wyraźnie wycofana.

Sennheiser Urbanite XL zapewniają brzmienie cieplejsze od QC25, ale podobnie muzykalny i łagodny przekaz. Sennheisery mają jednak wyższą rozdzielczość średnicy, którą rysują mocniej. Brzmią też szerzej w scenie, ale nie są tak bezpośrednie jak QC25.

Parrot Zik (w wersji 1.0) to granie bardziej sztuczne, z mocniejszym basem, bardziej zbitymi instrumentam, węższą i płytszą sceną. Rozdzielczość jest po stronie Bose, które ogólnie grają lepiej i bardziej naturalne niż Ziki. ANC również sprawdza się lepiej u Amerykanów niż Francuzów.

QC25 to także bardziej ambitne brzmienie z wyższą rozdzielczością od Beats Studio 2. Te mają mniej czytelny, bardziej basowy, podkoloryzowany dźwięk. Nie wyciągają też tak czysto najniższych częstotliwości basu, a ANC w Beats sprawdza się gorzej oraz mocno szumi.

Podsumowanie



quietcomfort 25

Bose QuietComfort 25 to bardzo dobre słuchawki. Nie oferują co prawda grania na poziomie dźwięku pasywnych słuchawek z tego przedziału cenowego, ale trzeba mieć na uwadze, że ich główny atut to bardzo sprawnie działające ANC, a do tego świetne wykonanie oraz ergonomia. Podróżnik pewnie bardziej doceni propozycję od Bose z wygodnym futerałem, niż audiofilskie słuchawki w stylu Sennheiserów Momentum, KEF M500 czy NAD Visio HP50. Aktywna redukcja hałasu QC25 sprawdza się świetnie, pozwala odprężyć się i zanurzyć w muzyce, a przyda się nie tylko w samolocie.


power
dla Bose QuietComfort 25

Zalety:
+ bardzo dobre wykonanie
+ ładny design, mimo że klasyczny
+ dobre wyposażenie (praktyczny futerał)
+ komfort
+ świetne tłumienie
+ dobre brzmienie, lekko ciepłe, bez nadmuchania basu, równe w średnicy, łagodne w górze – ogólnie miękkie i przystępne, z niezłym stereo i dobrą głębią, bardzo dobrym napowietrzeniem i separacją instrumentów


Wady:
– wycofana scena
– spadek rozdzielczości basu i sopranu, pewna sztuczność brzmienia
– słaby tryb pasywny
– mogą lekko zasysać kanały słuchowe

Sprzęt dostarczył:



SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
fiio

2 KOMENTARZE

  1. Co to za recenzja opisująca tylko wygląd i wyposażenie? To akurat każdy widzi więc szkoda waszego i mojego czasu na czytanie tych bzdetów.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj