MrSpeakers zdobył popularność modując Fostexy T50RP MKII. Jak w testach wypadają dwa warianty flagowego modelu Ether, czyli konstrukcji opartej na własnym przetworniku?

Testowaliśmy już bardzo dobre Alpha Prime tj. mocno zmodyfikowane T50RP MKII z kopułkami z wydruku 3D. Tym razem producent poszedł dalej, nie tylko cenowo (1500-1600 dolarów). Ether to już w pełni autorska konstrukcja i jeszcze ciekawsza technologicznie – to słuchawki planarne, ale wykorzystujące technologię V-Planar, gdzie membrana jest jakby karbowana, a nie płaska. Sam pałąk został wykonany z Nitinolu (stopu niklu z tytanem) – materiał ten określany jest także jako metal z pamięcią kształtu. Wtyki zaś to ponownie świetne E-Valucon. Słuchawki mają być zatem lekkie, wygodne, świetnie wyglądać i wyjątkowo brzmieć – zapowiada się wyśmienicie.

zdjecie

 

Wyposażenie



Akcesoria będą zależne od wybranej wersji słuchawek – za około 50 dolarów więcej można zamówić oba modele z kablem DUM (Distincly-Un-Magical), zabawnie opisanym na stronie producenta. Według Dana Clarka nie jest to kabel z magicznej miedzi, lecz wykonany z 24 żył miedzi OHFC (Oxygen-Free High Thermal Conductivity) na kanał. Zwykły przewód w zestawie wykonany jest z kabla mikrofonowego Canare, bez oplotu. Producent poleca jednak DUM, gdyż wewnętrzne okablowanie słuchawek zostało wykonane właśnie z niego.

Futerał stanowi element zestawu, ale można go także dokupić za 49 dolarów. Ma bordowy kolor oraz ciekawy kształt, jakby oblewający słuchawki. W środku wyłożony jest delikatnym materiałem i ma przegródkę z rzepu na przewód. Trzeba jednak uważać, bowiem rzep może łatwo zaciągnąć oplot przewodu.

zdjecie
zdjecie

REKLAMA
fiio

 

Konstrukcja



Ethery są przepiękne – design zachwycił mnie już, gdy pierwszy raz zobaczyłem fotografie słuchawek, a na żywo jest równie dobrze. Słuchawki to w większości ta sama konstrukcja, zacznijmy więc od otwartych Etherów.

Wykonanie to hi-end pełną gębą – nie tylko z nazwy i ceny. Materiały to wysoka półka, precyzyjnie obrobione, spasowane. Wykorzystano metale (wspominany Nitinol i aluminium), skórę oraz ogumowane tworzywa sztuczne. Model zamknięty to dodatkowo kopułki z włókien węglowych (karbonu).

Kopułki otwartych Etherów to świetna, metalowa maskownica o strukturze plastra miodu. Oczka są duże, połyskują, odkrywają czarną, matową podkładkę. Maskownice otoczone są przez bordowe pierścienie o ziarnistym wykończeniu. Kolor (Claret Violet) przypomina więc jeden z wariantów kolorystycznych modelu Alpha Prime. Pozostała część kopułek to metalowe obudowy, w które wpięte są duże widełki z cienkiego metalu, trzymające obudowy przetworników pod kątem. Spód to wspominane gniazda E-Valucon SN-8-4(P). Na kopułki nałożone są pojemne, symetryczne nauszniki. Są one skórzane, gładkie, wypełnione miękką gąbką z kanciastymi, ale pojemnymi otworami na uszy. Przetworniki przysłania cienka siatka.

zdjecie
zdjecie
zdjecie
zdjecie

 

Pałąk to ruchome mocowanie widełek, co pozwala na ruch słuchawek delikatnie na boki i dosyć swobodnie w płaszczyznach góra/dół. Sam pałąk jest bardzo cienki, ale elastyczny i niezwykle solidny. Wygląda filigranowo, ale w praktyce jest odwrotnie. Pałąk to właściwie podwójne szyny z blokadą z tworzywa sztucznego oraz skórzana opaska, wyłożona mikrozamszem, zamocowana na plastikowych suwakach, które idealnie trzymają pozycję.

zdjecie
zdjecie

 

Ether C różnią się tylko pokrywkami – zamiast bordowych pierścieni i maskownic są zamknięte pokrywki wykonane z włókien węglowych. Mają ciekawe wgłębienia, czym trochę przywodzą na myśl Sony MDR-R10. Materiał został obrobiony na wysoki połysk, jest bardzo gładki i przyjemny w dotyku.

zdjecie
zdjecie

 

Otrzymałem do testu trzy przewody DUM – wszystkie w czarnym oplocie, zakończone wtykami XLR 4-pin, 6,3 oraz 3,5 mm. Wszystkie jednak wykonane są tak samo, bardzo solidnie, ale dosyć luźno w oplocie. Prawy wtyk E-Valucon zdobi dodatkowo czerwony pierścień zrobiony z koszulki termokurczliwej.

zdjecie
zdjecie

 

Nie mam żadnych zastrzeżeń co do wykonania – oba modele to także rewelacyjny design, widać kunszt producenta, pewne inspiracje innymi słuchawkami, które w efekcie dały bardzo oryginalny produkt. Nie wiem, które Ethery są ładniejsze – zarówno otwarte z bordowym akcentem, jak i zamknięte w czerni i szarościach wyglądają świetnie, choć sam przychylam się bardziej do zwykłej wersji.

REKLAMA
hifiman

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj