Brzmienie



Odsłuchów iBasso DX50 dokonałem na wielu słuchawkach, między innymi: Sennheiser HD 600, HD 25-1, PX 200-II, Brainwavz HM5, Jays v-JAYS II, Etymotic HF3, Audio-Technica ATH-AD500X i AD700X, Grado PS500. Do opisu wybrałem najciekawsze konfiguracje.

Bezpośrednim porównaniem były FiiO X3, Sansa Clip+, ODAC i O2, oraz kilka innych urządzeń stacjonarnych. Do sprawdzenia wyjścia liniowego posłużył mi O2, FiiO E12, Burson Audio HA-160DS oraz Lepai T-AMP z głośnikami Wharfedale Crystal 10. Kable połączeniowe stanowiły produkty Forza AudioWorks z serii Copper, w tym przewody do słuchawek Sennheiser. Materiałem testowym była muzyka wielu gatunków w formatach bezstratnych 16- i 24-bitowych.

foto
foto
Od pierwszych chwil odsłuchów urządzenie mi się spodobało, choć DX50 nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia. Oferuje on brzmienie z klasą o stonowanym, nienatarczywym charakterze, dosyć bliskie neutralności. Jest ono w pewnym stopniu relaksujące, nie określiłbym odtwarzacza mianem w pełni neutralnego ani analitycznego – delikatnie ociepla on przekaz, akcentuje niskie rejestry o świetnej fakturze i lekko łagodzi górę. Moim zdaniem lekko koloryzuje brzmienie, osładza przekaz, delikatnie go zmiękczając. Nie jest do bólu precyzyjny, lecz spokojny – wybacza gorszym realizacjom, równoważy szczegółowość z muzykalnością, a zamyka to w optymalnej i bezpośredniej scenie: szerokiej i o przyzwoitej głębi z precyzyjną stereofonią, wyraźną separacją, ale bez rozdmuchania przekazu.

Nie brakuje mu mocy (w większości przypadków podbicie gainu nie było potrzebne), na armaturach potrafi lekko zaszumieć, ale nie sprawia to żadnego problemu w trakcie odsłuchów. Na dobrą sprawę 256 stopni skali nie było potrzebne na niskim wzmocnieniu – przekaz nabiera dynamiki i przejrzystości powyżej wartości 200, ewentualnie można gain podbić i wtedy zejść niżej w skali. Na niskim wzmocnieniu poniżej 200 brzmi trochę sennie, ale wiele zależy od skuteczności słuchawek.

DX50 z Brainwavz HM5 zaprezentował brzmienie bliskie z dobrą głębią, lekko zmiękczone i ocieplone z zaakcentowanym basem o zbitej, lekko midbasowej fakturze. Słuchawki straciły swój monitorowy charakter, pozostały szczegółowe, ale spadła rozdzielczość przekazu – zabrzmiały zdecydowanie bardziej muzykalnie i uniwersalnie, łagodnie z delikatną mgiełką na wokalach, z minimalnie skondensowanym przekazem. Brzmienie było jednak angażujące i przyjemne, bez szorstkości i surowości i wciągnęło mnie w wielu gatunkach.

Z Sennheiserami HD600 nie było często potrzeby włączania wyższego stopnia podbicia, ale na wyższych dostawały kopa. Słuchawki zabrzmiały dynamicznie, muzykalnie i relaksująco. Nie był to szczyt ich możliwości, ale przekaz był w porządku – trochę posłodzony, nieanalityczny, lekko nieprecyzyjny w niskich rejestrach, ze złagodzonymi sopranami.

v-Jays II zaprezentowały pełne brzmienie, bardziej masywne niż na O2 i ODAC, ale z równiejszym basem, świetnie wspartym w jego średnicowym paśmie. Soprany wraz ze średnicą zabrzmiały całkiem naturalnie, przekaz był złagodzony, dynamiczny i trochę ocieplony.

Sennheisery PX200-II zabrzmiały mniej surowo i brudno w paśmie średnicy niż to mają w zwyczaju. Bas został podkreślony, miał zwarty i zbity charakter, świetnie kontrolowany i szybki, brzmienie stało się pełniejsze i cieplejsze, bardziej uniwersalne i muzykalne. Przekaz był bardziej spójny, miał również nieznacznie skondensowany charakter.

DX50 świetnie współpracował z Etymoticami HF3, które zabrzmiały cieplej i bardziej miękko, delikatnie masywniej w niskich rejestrach. Przekaz był świetnie odseparowany, mniej szorstki, zmiękczony – brzmienie bezpośrednie, stereofonia niezwykle szczegółowa i precyzyjna, a same słuchawki zaoferowały bardziej uniwersalny dźwięk. Zabrzmiały lepiej w cięższych gatunkach, dobrze wsparły elektronikę. Spędziłem mnóstwo czasu z tym połączeniem – HF3 z DX50 niezwykle mnie angażowały, relaksowały, ale nie usypiały, słuchałem muzyki w skupieniu i z uśmiechem na twarzy.

Przekaz Audio-Technica ATH-AD700X na DX50 się zrównoważył, słuchawki zyskały jaśniejszy charakter, płytszy w niskich tonach. iBasso je wypełnił, trochę przybliżył scenę, ale jej szerokość i trójwymiarowość pozostała nietknięta. Delikatnie spadła rozdzielczość przekazu, analityczny charakter AD700X przesunął się bliżej muzykalności i uniwersalności.

Właściwie wszędzie DX50 pokazał zbliżony i bardzo dobry poziom, bez względu na konstrukcję lub skuteczność słuchawek. Trochę lepiej wypadły połączenia z jaśniejszymi słuchawkami – odtwarzacz lekko łagodzi górę i podgrzewa bas, a wszystko ma lekko zmiękczony charakter, trochę posłodzony, przyjemny i rasowy w odbiorze. Nie jest to odtwarzacz dla fanów brzmienia analitycznego, w pełni neutralnego, wyrazistego albo agresywnego w przekazie. Sam wolę neutralność i analityczność, a DX50 mnie wielokrotnie zaczarował – serwuje swój charakterek z klasą, wysoką jakością brzmienia, ale czasami brakuje mu trochę wyższej rozdzielczości, lekkiego wyostrzenia i wyrazistszej precyzji dźwięków.

iBasso DX50 Line Out

Brzmienie wyjścia liniowego jest bardzo podobne do tego ze słuchawkowego, jednak góra staje się jaśniejsza, przekaz bardziej wyrazisty, a rozdzielczość wyższa. Jest mniej miękko, a bardziej precyzyjnie. Może brakować otwartości i swobody, trochę większej szczegółowości, ale sygnał jest wciąż bardzo dobry, chociaż niezbyt mocny.

Przyjemnie zabrzmiał z O2 i FiiO E12, równie dobrze współpracował z Bursonem HA-160DS. Z DX50 FiiO E12 rozwinął skrzydła i pokazał swój charakterek – zdyscyplinował bas, uspokoił najniższe rejestry oraz zaakcentował średnicę. Combo zabrzmiało mniej miękko, bardziej wyraziście i technicznie, ale wciąż pozostało relaksujące i wciągające. DX50 nie wymaga jednak wzmacniacza, to już właściwie kompletne urządzenie – E12 używałem bez wzmocnienia, tylko jako modulatora brzmienia.

Podobnie było w kwestii współpracy z głośnikami – połączenie z T-Ampa z Wharfedale Crystal 10, mogłoby u mnie zastąpić odsłuchy z komputera, przydałby się jedynie dodatkowy dysk – świetna dodatkowa funkcjonalność iBasso.

iBasso DX50 vs FiiO X3

Różnice są większe niż się spodziewałem, przy czym zaznaczam, iż mam wrażenie, że po ostatniej aktualizacji X3 brzmi jaśniej i czytelniej niż wcześniej. Porównując oba DAP-y X3 brzmi – o dziwo – jaśniej w paśmie sopranów, czyściej i bardziej przejrzyście, ale przekaz jest twardszy, mniej emocjonujący, chłodniejszy, a scenie towarzyszy czarne tło – jest ciemniej niż w DX50.

Scena X3 jest w porównaniu do DX50 oddalona, nie tak bezpośrednia, węższa i mniej precyzyjna. DX50 jest bliższy i bardziej precyzyjny w ekspozycji instrumentów, chociaż bardziej akcentuje efekty stereofoniczne. Charakter brzmienia FiiO jest bardziej zbity i zwarty, trochę zbyt sztywny, momentami jakby przesadnie zdyscyplinowany, ale jednocześnie słychać jakby tłumioną agresję dźwięku (jakkolwiek dziwacznie i patologicznie to brzmi). DX50 jest bardziej zrelaksowany, spokojniejszy i dojrzalszy. Poziom (w tym rozdzielczość i szczegółowość) jest jednak podobny, ale charakter odmienny. Oba urządzenia podobają mi się brzmieniowo, bez wskazywania faworyta.

Porównanie wyjść liniowych obu grajków pokrywa się z opisem wyjścia słuchawkowego – podobnie jak w DX50, X3 przez Line Out brzmi jaśniej i z większą rozdzielczością. Różnice są takie same: miękkość vs twardość, rozluźnienie vs dyscyplina, ciepło i relaks vs mniej emocjonalny przekaz.

REKLAMA
hifiman

12 KOMENTARZE

  1. Bardzo fajna recenzja, zachęca do zakupu 😉

    Ciekaw jestem jak urządzenie będzie współpracować ze słuchawkami JVC HA-FXZ200-E lub 100E ? MOże to być dobre połączenie ?

  2. Właściwie trochę już nieaktualna 🙂 W planach jest aktualizacja, gdyż niedługo ma się pojawić opcja DACa USB, niedawno powstał Rockbox na DX50, a brzmienie grajka zostało dopracowane – podobno eksperymentowano z kodekami. Teraz jest sporo lepiej – większość wskazanych wad brzmieniowych została wyeliminowana.

    Słuchałem DX50 z FXZ100. Było to dobre połączenie.

    • Mam pytanie. Właśnie próbuje użyć DX50 jako DAC USB niestety komputer z Windows 10 nie może odnaleźć sterowników rk2928sdk (to chyba procesor na którym zbudowany jest iBasso DX50). Czy może mi Pan pomóc?

  3. Panie Macieju, stoję przed wyborem X3 a DX50.
    Na tę chwilę na wszystkie jest zaktualizowane oprogramowanie i kosztują od 200 do 239 $, więc nie pieniądze są wyznacznikiem.

    Szukam DAP-a do domu, na którym będę mógł słuchać flac, muzyka to ambitny(?) rock, głównie męskie wokale, z elementami elektroniki, dużo efektów czasoprzestrzennych (reverb, delay).
    Chciałbym, aby muzyka wciągała, ale nie pobudzała, tylko relaksowała; by można było usłyszeć smaczki i faktury, ale bez przesadnej analizy.

    Słuchawki jeszcze niewybrane, ale na pewno będą wokółuszne, otwarte lub półotwarte.

    Będę wdzięczny za porównanie X3 i DX50 pod tym kątem.
    Pozdrawiam

  4. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Aktualizacja softów zmieniała także brzmienie, DX50 miałem długo, ale nie udało mi się sprawdzić ostatniej wersji oprogramowania, bo przesiadłem się na DX90. X3 dostał zupełnie nowy soft z innym interfejsem, podobno brzmienie się zdecydowanie wyrównało, co jest korzystne – wiem też, że teraz X3 cieszy się dużą popularnością. To więc trudny wybór, obstawiam że oba zgrają się z taką muzyką i będą brzmiały właśnie relaksująco, muzykalnie bez przesadnej analizy. Takie były DX50 i X3, z tym że ten pierwszy bardziej łagodny, drugi mocniejszy i „twardszy” w brzmieniu. Podejrzewam, że mimo aktualizacji coś z tego „pierwotnego brzmienia” zostało. Warto postarać się o odsłuch, może udałoby się np. w mp3store.

  5. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Nieczęsto zdarza się, żeby auto recenzji odpowiadał w komentarzach-pytaniach pod recenzją, tym bardziej dziękuję 🙂

    Z Pana wypowiedzi wnioskuję, że nie zawiodę się ani na jednym, ani na drugim i pewnie najwięcej wniesie dobór słuchawek. Chciałbym nimi napędzić słuchawki wokółuszne otwarte/półotwarte, które charakteryzują się na ogół niską skutecznością i dużą opornością (imp. 150-300 Ohm, SPL 96-102 dB). Nie wiem, czy w ogóle brać owe odtwarzacze pod uwagę, jeśli chodzi o ten typ słuchawek. Dodam, że szukam toru bez komputera, stąd zainteresowanie DX50/X3 właśnie pod kątem mocy.

    Czy DX50 jest równie silny w napędzaniu słuchawek, co X3 (540 mW@16Ω, 270 mW@32Ω, 30 mW@300Ω)?
    Czy jednak oba potraktować w kategorii DAP i do domu szukać innego rozwiązania pod wspomniany wcześniej typ słuchawek?

  6. O ile się nie mylę, to moc obu urządzeń jest podobna. Rezultaty mogą być jednak różne, niektóre słuchawki wolą wyższe napięcie, inne wzmocnienie. Trzymałbym się jednak dolnej granicy impedancji, ze skutecznością z tego przedziału powinno być ok. Przy wysokiej impedancji i niższej skuteczności pewnie nie zabraknie głośności, ale słuchawki nie zostaną odpowiednio wysterowane – będą braki w wypełnieniu dźwięku, słabszy bas. Bateria też będzie trzymać krócej. Moim zdaniem DAP jako domowy sprzęt ma sens – to wygodna sprawa, pozwala skupić się na muzyce. Oba odtwarzacze mocy mają i tak sporo. Warto „wygooglować” przed zakupem słuchawek konkretne połączenie lub zapytać na forum (mp3store lub Head-Fi).

  7. Utrafił Pan w sedno mojego zapytania o DAP-a. Nie chcę budować najczęściej spotykanego toru: komputer-DAC-wzmacniacz, ponieważ poza pracą wolałbym uniknąć dodatkowego kontaktu z komputerem, zwłaszcza, że najczęściej słucham muzyki przed zaśnięciem i niebieska poświata ekranu to jedna z ostatnich rzeczy, którą życzyłbym sobie widzieć. Zresztą naukowcy odkryli, że nasz mózg pod wpływem komputerowej poświaty jest zmylony co do pory dnia i nie wydziela serotoniny 🙂
    Zapytam o wysterowanie słuchawek, o których myślę. Mam nadzieję, że może to przydać się w tutejszych komentarzach i Pańskie odpowiedzi będą pomocne dla osób, które szukają właśnie słuchawek ze sporymi możliwościami pod warunkiem odpowiedniego napędzenia.
    Zastanawiam się nad: 1. Beyerdynamic DT990 (32 lub 250 Ohm/96 dB) 2. AKG K612 Pro (120 Ohm/101 dB) 3. Philips Fidelio X1 (300 Ohm/100 dB) Ew. Superlux HD 330, skoro są kopią DT (150 Ohm/96 dB). Czy DX50/X3 wysterują je, czy tylko nagłośnią? Jeśli to drugie, to może mój obecny iRiver S100 również może to zrobić? A jeśli tak naprawdę ani DX50, ani X3 tego nie zrobią, to pewnie musiałbym pomyśleć o innym torze, w którym pewnie też znalazłbym zastosowanie dla ww. grajków jako DAC-ów. Ale to może w następnym pytaniu 🙂

  8. Z tego też powodu korzystam z programu F.lux, który po zachodzie słońca zmienia mi barwy monitora na cieplejsze, wedle preferowanych ustawień 🙂 Standardowo monitory mają barwę ustawioną pod światło dzienne (6500k), co nocą przy świetle sztucznym męczy i też nie wygląda najlepiej. Z wymienionych słuchawek nie znam Fidelio. Z Beyerami powinno być dobrze, K612 Pro to dosyć trudne słuchawki, często brakuje im wyraźnie mocy nawet na stacjonarnych zestawach. HD 330 zostaną wysterowane bez problemu, ale to nie jest do końca kopia Beyerdynamików (wizualnie tak).

  9. Na profilu społecznościowym kliknąłbym „Lubię to”. Na forum dałbym plusa. W osobistym spotkaniu serdecznie uścisnąłbym rękę. W tym miejscu pozostaje mi tylko bardzo podziękować 🙂
    Rozumiem, że jeśli chodzi o Beyerdynamic to „powinno być dobrze” odnosi się do modelu 32 Ohm? Dotyczy to połączenia pod względem brzmienia czy wysterowania?
    Dokładnie przeczytałem recenzje obu grajków i widzę, że wybór będzie trudny (raczej nie jakość dźwięku, tylko szkoła grania, no i nie wiadomo jak „gra” najnowsze oprogramowanie) i mimo wszystko chyba lepiej szukać słuchawek z małą ilością Ohmów pod DAP-a.
    PS. We wcześniejszym poście chodziło mi o melatoninę, a nie serotoninę (chociaż i to, i to przyjemne się kojarzy). F.lux zainstalowany, dziękuję.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj