Ergonomia i obsługa



Gabaryty przekładają się na obsługę. X7 to nadal „cegła” – będzie ciążyć w kieszeni, waga po czasie przeszkadza nawet podczas trzymania odtwarzacza w dłoni. Z drugiej strony, po podłączeniu adaptera 6,3 mm oraz słuchawek z ciężkim kablem odtwarzacz przynajmniej nie przesuwa się tak łatwo. To też raczej nie DAP do „skanapkowania” – lepiej czekać na mocniejsze sekcje wzmacniacza, niż dokładać do konstrukcji drugi klocek.

X7 to sporo przycisków, rozłożonych symetrycznie i niestety podobnie oznaczonych. Regulacja głośności ma strzałki, tak jak przyciski zamiany utworów. Trzeba zapamiętać też, z której strony jest włącznik, a z której przycisk play. Czytnik kart nie ma zaślepki, ale wygląda estetycznie i nie sprawia problemów. Szkoda, że jest tylko jeden, w końcu tańszy X5 miał dwa sloty. Z drugiej strony, X7 to już 32 GB pamięci wbudowanej i obsługa kart do 128 GB, a do tego moduł Wi-Fi, więc streaming lub chmura dają praktycznie nieograniczone możliwości.

Z ekranu dotykowego korzysta się bardzo dobrze. Interfejs jest odpowiednio czuły – gesty nie muszą być specjalnie precyzyjne. Odtwarzacz został wyposażony w całkiem wydajny procesor, więc system działa sprawnie i stabilnie. Animacje są płynne, a uruchamianie aplikacji odpowiednio szybkie. Ponownie trzeba mieć na uwadze, że to nie smartfon i wczytywanie stron internetowych czy łączenie się z sieciami Wi-Fi trwa trochę dłużej niż w przypadku telefonów. X7 daleko jednak do „mulenia” – pod względem obsługi nie irytuje, to w końcu Android.

X7 wyposażony został także w interfejs Bluetooth w wersji 4.0. Nie obsługuje niestety kodeka aptX, co jest dziwne – to w końcu DAP z wysokiej półki dla audiofila, który pod tym względem przegrywa z wieloma (tańszymi) smartfonami.

X7 póki co nie obsługuje też funkcji DAC-a USB, ale prace nad tą funkcją ponoć trwają. W przypadku pierwszej generacji X3 taka opcja również nie była dostępna od razu po premierze.

Czas ładowania ogniwa 3500 mAh to około 8 godzin z portu USB oraz 4,5 godziny z adaptera sieciowego 2 A. X7 może odtwarzać muzykę do 10 godzin, ale trzeba mieć na względzie, że to jednak DAP z Wi-Fi, obsługujący różne aplikacje, zatem czas pracy może się, w zależności od sposobu użytkowania, mocno skrócić. W moim przypadku było to około 8 godzin, czyli przeciętna norma w hi-endowych DAP-ach.

 

REKLAMA
final

Oprogramowanie



X7 napędza lekko zmodyfikowany Android 4.4.4 KitKat. Uszczuplono oczywiście aplikacje, zmieniono kilka ikonek, a menu ustawień wzbogacono o opcje dotyczące dźwięku. Trochę inaczej zachowuje się górna belka – rozwinięta z lewej strony otwiera listę powiadomień, a z prawej listę skrótów (podobnie jak w tabletach). Każdy, kto korzystał ze smartfona z Androidem, poczuje się jak w domu. System jest jednak trochę bardziej „chiński” – sklep Play nie działa poprawnie (problemy z autoryzacją konta Google), więc lepiej korzystać z FiiO Marketplace, który jednak zawiera tylko podstawowe aplikacje streamingowe (Tidal, Spotify) i odtwarzacze muzyki (Power Amp, Neutron), a także sporo tytułów z chińskimi nazwami. Jest tam także tajemnicza aplikacja Rockbox, która niestety nie jest poprawnie wyświetlana i nie da się z niej skorzystać. Lepiej więc nie robić z X7 czytnika wiadomości, maili, surfowanie po sieci też niech zostanie domeną smartfona. System nie został także spolszczony – do wyboru jest tylko kilka języków.

zdjecie
zdjecie

 

X7 oferuje także drugi tryb systemu, nazwany Pure Music Mode. Wtedy wyświetlana jest całoekranowa aplikacja do odtwarzania muzyki FiiO Music, ale pod nią nadal widać androidowe przyciski nawigacyjne, ułatwiające poruszanie się w aplikacji, zaś u góry pozostaje belka systemowa Androida. Na dobrą sprawę po prostu zastąpiony zostaje pulpit. Opisywana aplikacja daje spore możliwości i jest wizualnie podobna do interfejsu znanego z innych DAP-ów FiiO.

 

Specyfikacja



przetwornik: ESS Sabre 9018S
procesor: Rockchip RK3188 (4×1400 MHz)
system operacyjny Android 4.4.4 KitKat
obsługa DSD64, DSD128, DXD 352,8K
funkcja DAC-a USB
Wi-Fi b/g/n 2,4 GHz, Bluetooth 4.0 + EDR
wymienne moduły wzmacniacza (w zestawie IEM AM1)
OPA1621, AD8397
do słuchawek 16-300Ω (zależy od używanego modułu wzmacniacza)
10-pasmowy korektor
bateria: 3500 mAh
wyświetlacz IPS TFT 3,97”, 480×800 pikseli
120 stopni regulacji głośności
regulacja balansu +/- 10 dB
2 poziomy podbicia
wymiary: 130 x 64 x 16,6 mm
waga: 220 g

Wyjście słuchawkowe:
moc 200 mW @ 16 Ohm, 100 mW @ 32 Ohm, 10 mW @ 300 Ohm
pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
SNR: 115 dBA
impedancja: <0,2 Ohm crosstalk: >73 dB
THD+N: 0,0008% @ 1 kHz

Wyjście liniowe:
THD+N: <0,0007% @ 1 kHz pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz separacja: 100 dB SNR: >115 dB
dynamika: > 115 dB
napięcie: 1,4 V rms

 

REKLAMA
hifiman

5 KOMENTARZE

    • Jest to prawdopodobne, ale pewności nie ma. Aktualnie pracuję nad FiiO Q5, który zrobił na mnie duże wrażenie i rozpalił ciekawość odnośnie X7 II.

  1. Nie ukrywam że bardzo liczę na recenzję 🙂 na dzień dzisiejszy polski test tego sprzętu nie istnieje a na mp3forum temat bardzo szybko umarł.

  2. Dzisiaj dostałem swojego X7MKII, mam w domu X5MKIII z Q5 więc porównam i prawdopodobnie X5 z Q5 „pójdzie do Żyda” 🙂 Jedno zauważyłem – pisze z pracy – że wzmacniacz jest w wersji A3 (a nie A1 jak w MK I) z wyjściami zarówno zbalansowanym jak i niezbalansowanym. Sprawdzę na IEM’ach Szczórków SE 846 oraz na Grado SR 225 🙂

    • Czekamy na wrażenia 🙂 Odnośnie FiiO Q5 – testuję aktualnie nowy moduł AM3B z wyjściem 4,4 mm i adapterem BL44. Wyraźna zmiana brzmienia względem AM3A, czego się nie spodziewałem.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj