Brzmienie



Platforma testowa

  • Słuchawki: AKG Q701 (OCC 7N Audeos), K612 Pro, Beyerdynamic T70, T51p, Martin Logan Mikros 90, Westone UM PRO 50, UM PRO 20, Heir Audio 4.Ai S (Forza AudioWorks Hybrid IEM, Effect Audio Thor), Etymotic ER-4PT, HiFiMAN RE-400
  • DAC/AMP: ODAC i O2, Leckerton UHA760, Beresford Bushmaster MKII, Burson Conductor SL
  • Wzmacniacze: Leckerton UHA760, Vorzüge VorzAMP duo, Tube Amp BL-2, Heed Canamp II, Burson Conductor SL
  • DAP: iBasso DX50 (+Rockbox)
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series, Effect Audio Iris
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym baza WiMP HiFi

FiiO X5 miał być neutralny w brzmieniu, a nie jest. Pojawiały się doniesienia, że jest delikatnie ciepły, dosłownie muśnięty ciepłem. Nie, jest po prostu ciepły, bez mulenia i przyciemniania dźwięku. Zamiast neutralnym określiłbym go raczej naturalnym w brzmieniu, ale nie jest to naturalność AK120 – X5 jest bardziej nasycony, pełniejszy, podkoloryzowany. Odtwarzacz wygląda bardzo efekciarsko i nowocześnie, a brzmi ambitnie i jakby klasycznie. X5 to jakby stara szkoła FiiO doprowadzona do perfekcji. Nie ma rewolucji, totalnej zmiany stylu, nie jest to też powtórka, a suma brzmienia FiiO i jego dopracowanie, wywindowanie jakości.

X5 to brzmienie efektowne na standard audiofilski – z klasą, bardzo dobre jakościowo, ale muzykalne, łagodne i przystępne. Nie jest to studyjny i surowy charakter – X5 nie wyciąga detali, nie sili się na „transparentny” przekaz, podkreśla pewne walory dźwięku, ale w tym nie przesadza. Ma wysoką rozdzielczość, szeroką scenę dużo swobody, a także bardzo dobrą szczegółowość, bez chłodu i sztuczności z rasową średnicą. Dźwięk robi bardzo dobre wrażenie, muzyka każdego gatunku jest dynamiczna i angażująca, czytelna ale bez narzucania się, prezentowana z pewnym dystansem, spokojem. Trzeba jednak dobrać odpowiednie słuchawki, bo może brakować sopranów.

FiiO X5 jako odtwarzacz

FiiO X5 oferuje łagodne soprany, ale brzmiące całkiem naturalnie. Nie ma ostrości, cyfrowości, sykliwości, agresji, jest za to precyzja, sporo detali, ale góra pozostaje lekko wycofana. Nie przyciemnia to brzmienia, ale nie jest także jasno. Średnica jest ciepła, bliska i wyraźna, ma lekko ziarnisty charakter, dużo detali, ciekawy efekt swobody, luzu. Brzmienie X5 ogólnie wydaje się być zrelaksowane i delikatne, ale wciąż silne i pozbawione strat w dynamice.

Tony średnie sprawdzają się świetnie z wokalami, dęciakami, gitarami, perkusją – jest naturalnie, żywo i czytelnie. Nie jest szkicowo, wiernie i studyjnie – nawet nagrania wokalu z mocną sybilizacją są traktowane łagodniej i nie syczą. Niskie tony są lekko podkreślone, mają zwarty i głęboki charakter, nie ma mulenia i napompowania basu, lecz efekt nasycenia z bardzo dobrą kontrolą i wykopem – wrażenie robią atak stopy perkusyjnej, uderzenie gitary basowej lub zejście basu. Bas jest bardzo dobrze zróżnicowany, obfity, ale nie gubi detali i nie ujednolica instrumentów. Słuchawki neutralne, równe i analityczne się zdecydowanie wypełniają.

Brzmienie jest bardzo dobrze odseparowane, napowietrzone i przestrzenne. Scena jest szeroka, ma też dobrą głębię. Jest lekki dystans do pierwszego planu, ale muzyka pozostaje bezpośrednia. Nie ma efektu rozerwania muzyki na dwie połówki, stereofonia jest mocna, ale oba kanały tworzą scenę wspólnie. Słuchawki grające mocno prawa-lewa, zapełniają się w balansie, nawet na nagraniach o mocnej stereofonii. W nagraniach binauralnych wrażenie robi efekt oddalenia dźwięku, oderwania od obszaru głowy, nawet na słuchawkach dokanałowych.

Słuchanie muzyki sprawia dużą przyjemność, wciąga w każdy gatunek, pozwala skupić się na smaczkach, a także zrelaksować. Dla mnie jest jednak trochę za ciepło, za gęsto, zbyt muzykalnie.

FiiO X5 i słuchawki stacjonarne

X5 i AKG Q701 to bardzo dobre połączenie, ale brzmienie poprawia zastosowanie przewodu 7N. Q701 łagodzą się w wyższej średnicy, stają się bardziej nasycone, wypełnione w niskich tonach i średnicy. Brzmią szeroko, niżej niż zazwyczaj, z dobrą głębią. Przekazują sporo detali, brzmienie jest napowietrzone i odseparowane, ale muzykalne i relaksujące. Nie ma szkicowego charakteru, jasności i lekkości, robi się gęściej i pełniej. Taki duet to gratka dla fanów muzykalnego angażującego przekazu Q701, ale nie dla „analityków”.

x5
x5
x5
Po odsłuchaniu Q701 na X5 wiedziałem, że odtwarzacz przypasuje także Beyeryom T70, które cechuje impedancja 250 Ohm, ale przetworniki serii Tesla są skuteczne i FiiO radzi sobie z nimi bez problemu. Łagodzi ich sykliwość (chociaż dalej potrafią zasybilizować), wypełnia je, ociepla oraz lekko wspomaga bas. To znów przejście z analizy w stronę muzykalności, choć wciąż z dużą ilością detali, szeroko i dynamicznie. Średnica jest też bliżej niż na neutralnych źródłach. T70 sprawiają czasami wrażenie lekkiej V-ki, ale nie na X5. To też połączenie nie dla fanów żyletek, które jednak powinno zaspokoić także gusta fanów analizy.

x5
AKG K612 Pro są cieplejsze, łagodniejsze i bardziej nasycone w niskich tonach niż Q701. Wydawało mi się, że nie zgrają się z X5, tymczasem efekt jest bardzo dobry. K612 Pro to w sumie dosyć wymagające słuchawki, z FiiO nie brakuje mocy, scena jest szeroka, brzmienie precyzyjne i bardzo szczegółowe. Słuchawki wydają się nie odczuwać cieplejszego charakteru X5. Góry jest o dziwo więcej niż z Q701 i jest ona bardzo dobra, naturalna i precyzyjna. Ogólne to brzmienie jaśniejsze, przejrzyste – analityczno-muzykalne, sprawdzające się w większości gatunków.

FiiO X5 i słuchawki dokanałowe

Studyjne i analityczne Etymotic ER-4S zmieniają na X5 swój charakter. Dalej pozostają precyzyjne, nadal przekazują dużo detali, ale dostają kopa w niskich tonach, ocieplają się i wypełniają. Są dosyć surowe, bardzo przejrzyste i bezpośrednie, a na X5 brzmią bardziej angażująco, rozrywkowo, z głębokim basem, świetną dynamiką, swobodnym i łagodnym charakterem, lekko zdystansowanymi instrumentami tła. Góra staje się delikatna, łatwa w odbiorze, scena jest szeroka, lekko głębsza niż zazwyczaj, czym akurat Etymotiki poszczycić się nie mogą. ER-4S zadziwiają mnie za każdym razem – to w końcu zaledwie pojedyncza armatura, a X5 wyciąga z nich piękny głęboki bas z mocniejszym zejściem i bliską nasyconą średnicę, dużo swobody i powietrza w scenie.

x5

REKLAMA
hifiman

HiFiMAN-y RE-400 nieźle zgrały się z X5 – wypełniły i ociepliły, zabrzmiały gęściej. Mimo łagodniejszej góry pozostały czytelne i przejrzyste. Basu było więcej, a tego czasami im brakuje.

Miałem wątpliwości co do współpracy z Westone. W UM Pro 20 zabrakło góry, ale bas się nieźle wypełnił, a temu modelowi przydaje się akcent w midbasie i subbasie – zagrały bardziej soczyście, a mniej surowo. Mocniejsze w basie niż “dwudziestki” UM Pro 50 wcale nie straciły na jakości niskich tonów, ubyło natomiast sopranów, a najnowsze monitorowe Westone są jednak jaśniejsze niż 20-tki. W obu przypadkach przydawał się mały tuning za pomocą korektora, ale i bez niego dźwięk był akceptowalny.

x5
x5

Heir Audio 4.Ai S również dobrze zgrały się z X5. Przydaje się im wypełnienie w basie, bo same faworyzują raczej przełom midbasu i upperbasu. Zabrzmiały szeroko, ale z mniejszą głębią niż zazwyczaj. Były bezpośrednie i czytelne, wypełniły się, ale nie odczuły wpływu na soprany. Zabrzmiały jasno, podobnie jak AKG K612 Pro, ale nie tak jasno jak na iBasso DX50.

x5

FiiO X5 i przenośne słuchawki nauszne

Charakter Beyerów T51p teoretycznie nie powinien pasować pod X5. Odtwarzacz spotęgował ich charakter – basu było dużo, a soprany mocno się wycofały. Dół był nadal dobrze kontrolowany, choć ciężki i masywny. Brzmienie było ciepłe, twarde, bardzo dobre jakościowo, ale nie dla wszystkich. Zestaw może spodobać się fanom mocnego basu i przyciemnienia, bez ostrości, w bardzo efektownym stylu. Moc niskich tonów była,, biorąc pod uwagę rozmiar słuchawek, zaskakująco duża, wrażenie robiły też stereofonia i dynamika. T51p w połączeniu z X5 to wysoce rozrywkowe brzmienie do około elektronicznych i cięższych brzmień.

Martin Logan Mikros 90 z X5 stanowiły bardziej uniwersalne połączenie. Również zyskały większego kopa i wypełnienie w basie, czego czasami im brakuje. Ubyło za to sopranów, brzmienie się zagęściło i przyciemniło. Ponownie wrażenie robiły dynamika i muzykalność, szerokość sceny i stereofonia. Słuchawki lepiej radziły sobie w lżejszych gatunkach, w elektronice nie trzęsły basem jak T51p, ale również satysfakcjonowały.

x5

FiiO X5 jako DAC, DAC/AMP i transport cyfrowy

Nie jestem pewien różnic pomiędzy brzmieniem DAP-a (odtwarzacza) a funkcją karty muzycznej na USB. Wydawało mi się, że połączenie z komputerem daje trochę czystszy przekaz, ale wiele zależy od sterowników oraz autosugestii. Jestem jednak pewny, że X5 jako DAC sprawdza się lepiej, jest bliższy moim preferencjom – wyjście liniowe jest równiejsze, jaśniejsze, mniej ciepłe i mniej basowe. Nie jest to neutralność ODAC-a, jest bardziej naturalnie, mniej surowo. X5 to bardzo dobry materiał jako źródło do stacjonarnych wzmacniaczy oraz przenośnych. Pracował z Heedem Canamp II, Bursonem Conductor SL, Objective 2 oraz Vorzüge VorzAMP duo i Leckerton UHA760, sprawdził się ze wszystkimi, stanowiąc dobrą bazą pod wiele konfiguracji. Lubię bardziej studyjny i analityczny charakter, a X5 jest neutralny i naturalny, angażujący i muzykalny z szeroką sceną i precyzyjnym brzmieniem.

x5
x5
X5 posłużył też jako konwerter USB do SPDIF, który podłączałem do Beresforda Bushmaster MkII oraz Bursona Conductor SL. Również w tej roli sprawdził się jak trzeba.

FiiO X5 vs iBasso DX50

DX50 to urządzenie z niższej półki, które nie stanowi bezpośredniej konkurencji dla X5 – trzeba poczekać na DX90, który stanie w szranki z flagowcem FiiO.

x5
DX50 jest gorszy jakościowo – różnice nie są wielkie, ale jednak na korzyść X5, który ma wyższą rozdzielczość, większe napowietrzenie i mocniejszą separację instrumentów. Brzmi szerzej, ale scena jest niższa niż w DX50, który gra jakby z przenikaniem kanałów. X5 jest cieplejszy, ma łagodniejsze soprany, większy dystans do pierwszego planu muzyki. DX50 jest bardziej płytki w basie, mniej precyzyjny i wygładzony, X5 ma też bliższą średnicę.

Sytuację nieco zmienia wydany niedawno Rockbox dla DX50. Zmniejsza się różnica w wypełnieniu basu DX50 względem X5, ale X5 dalej pozostaje cieplejszy i właściwie ciemniejszy, łagodniejszy w odbierze i bardziej zdystansowany. Jakościowo FiiO wypada lepiej, ale bardziej odpowiada mi sygnatura iBasso, który nie jest tak ciepły i ma więcej góry, czego czasami mi brakuje w X5. Szkoda, że DX50 nie ma równie szerokiej sceny co X5, któremu scena jednak mogłaby być bardziej wysoka. Sporo zależy od słuchawek, te jasne i sykliwe traciły na DX50, zyskiwały na X5. Z cieplejsze i ciemniejszymi było zaś odwrotnie.

Aktualnie DX50 nie oferuje funkcji DAC-a USB, która ma się jednak niedługo pojawić. Tak czy inaczej, iBasso z wyjścia liniowego jest również jaśniejszy niż X5, ale FiiO ma większą przestrzeń i wyższe nasycenie brzmienia.

DX50 jest też gorzej wykonany, ma boki z tworzyw sztucznych, niższej jakości gniazda, większy szum z wyjścia słuchawkowego, ale pozostaje wygodniejszy w obsłudze. Mimo że jego ekran dotykowy bywa zbyt czuły, to obsługa i tak jest zdecydowanie szybsza.

FiiO X5 vs reszta świata

Niestety nie miałem bezpośredniego porównania do X3, ani AK100 lub AK120. Nie mam wątpliwości, że X5 jest lepszy niż X3, bardziej przejrzysty i precyzyjny, przestrzenny, mniej przyciemniony i swobodniejszy w brzmieniu. Myślę, że fani X3 nie zawiodą się po przejściu na X5. Testowałem jakiś czas temu AK120 i powiedziałbym, że X5 to nie jest jego poziom, co może wynikać też z innej specyfiki. AK120 według mnie jest jaśniejszy i bardziej precyzyjny, lżejszy w niskich tonach, mniej nasycony, mniej ciepły, ale także swobodniejszy i bardziej analityczny (nawet pomijając opcję PRO EQ, która nadawała mu neutralnego charakteru). Uważam też, że X5 z dodatkowym wzmacniaczem dorównuje jakościowo AK120, ale jednak nie jest to rozwiązanie tak przenośne jak produkt Astell & Kern.

Podsumowanie



FiiO X5 to wielofunkcyjne i rozbudowane urządzenie, stąd tak rozbudowany te(k)st, a z pewnością i tak nie wszystko zostało opisane. FiiO „dorosło” – Chińczycy zasłynęli sprzętem poniżej 100 dolarów o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny, ale X5 pokazuje, że ta sama zasada tyczy się ich droższych urządzeń. To nie koniec, FiiO zapowiada już model X7, a niedługo ma mieć premierę X1 – najprostszy, najmniejszy i najtańszy odtwarzacz w ofercie, pozbawiony funkcji DAC-a USB oraz części złączy. Cieszę się, że rynek się rozwija – wymagający melomani, audiofile lub audiofani mają coraz większy wybór słuchawek przenośnych oraz odtwarzaczy z wyższej półki. Urządzenia tego typu mają też predyspozycje do stania się all-in-one, zastępując wiele sprzętów PC-Audio.

x5
X5 to bardzo dobry odtwarzacz. Nie do końca odpowiada mi brzmieniowo, jest dla mnie trochę za ciepły, ale jakość dźwięku pozostaje wysoka. Nie jest to urządzenie idealne, mimo że brzmi bardzo dobrze i ma wiele funkcji. X5 to także spore gabaryty z małymi wadami obsługi. Szykuje się już aktualizacja softu, która najpewniej wyeliminuje wady (detale) związane z obsługą, na które możliwe, że przesadnie narzekam. Mimo to X5 już teraz należy się rekomendacja.


rek
dla FiiO X5

Zalety:
+ bardzo dobre wykonanie
+ bogate wyposażenie
+ solidne wykonanie
+ wiele możliwości (DAP, DAC, DAC/AMP, konwerter)
+ stabilna praca
+ ciepłe, muzykalne brzmienie o bardzo dobrej rozdzielczości, szerokiej scenie i wysokiej dynamice
+ bezproblemowa obsługa wielu typów słuchawek


Wady:
– taka sobie strona graficzna oprogramowania oraz słabo zróżnicowane ikonki głównego ekranu
– zbyt wysoka czułość kółka oraz lekki luz
– brak wbudowanej pamięci czy karty microSD w zestawie
– spore gabaryty
– zbyt głęboko umieszczone sloty karty microSD

Sprzęt dostarczył:


Przypominamy, że w dziale Rabaty znajdziecie kod rabatowy na zakupy w Audiomagic.pl 🙂

REKLAMA
hifiman

7 KOMENTARZE

  1. X5 wywołuje efekt banana – uśmiech na pysku nawet u wyjadacza. Jest ogromnym krokiem do przodu w stosunku do X3. Moim zdaniem bliżej mu do AK100 niż do poprzednika. Bardzo duża muzykalność i łatwość zagrania z byle czym sprawia, że to łakomy kąsek. Polecam 🙂

  2. Byłem jednym ze szczęśliwców, którzy otrzymali X5 w pierwszej turze. Szczerze mówiąc to jestem rozczarowany, dałem się zwieść tej nagonce, żeby kupić w przedsprzedaży sprzętu którego na oczy nie widziałem i nie słuchałem.

    Efekt jest taki, że przy odbiorze porównałem z HiFiMANem i Astellem. Pierwszy świetnie gra, drugi świetnie wygląda, a X5, ani to, ani to…

    Powoli trzeba myśleć o sprzedaży.

  3. Spodziewałem się zdecydowanie więcej po tym urządzeniu. Jak na razie płynie na fali nowości, ale dalszej kariery nie wróżę.

  4. Ja spodziewałem się czegoś innego – zapowiadany był neutralny odtwarzacz, stąd gdybym go kupił z takimi wymaganiami również mógłbym być zawiedziony. Jednak swoją ciepłotę X5 serwuje w bardzo dobrej jakości, muzykalnie, ale wymaga synergii. Bardzo przyjemnie mi się go używało, mimo że wolałbym właśnie neutralne brzmienie.

  5. Jeżeli przy dłuższym przytrzymaniu klawiszy głośności zmienia się piosenka to wystarczy w ustawieniach zmienić lockscreen na drugą opcję i wtedy mamy również dostępne przyciski przewijania piosenki.

  6. Da się usuwać w X5 całe foldery? W browse files myślałem że będzie taka opcja a jedyne co się da to wybrać album do odtwarzania a potem ewentualnie pojedynczo kasować utwory no ale to trwa a folder dalej zostaje. Proszę o pomoc

  7. Miałem wielką przyjemność posłuchać tego plajerka w Mp3Store Katowice (pozdrawiam sprzedawcę, super gość 🙂 i ogólnie jest to MILOWY krok w stosunku do X3 pod względem dźwięku. Tu jest przestrzeń, powietrze, szybkość i ogólnie poukładany dźwięk z wyjścia słuchawkowego. X3 w stocku jest bardzo ciężki w odbiorze i naprawdę ciężko go z czymś zgrać – dobrze gra natomiast po line in. Niestety oprawa graficzna i sterowanie w X5 jest mocno do poprawy – ciężkie, męczące i nieprzyjemne. Kółko wyboru opcji również było kiepskim pomysłem. W Ipodzie Video użytkowanie tego bajeru było przyjemnością, w X5 ciężarem. Suma sumarum, X5 jest następny w kojelce do mojego systemu. Bezpośrednie porównanie do AK100 daje werdykt taki, że nie warto dopłacać 800zł bo różnice w dźwięki mimo, że są słyszalne na korzyść AK100 to uogólniając są marginalne.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj