Odsłuch



Bezpośrednie odniesienie podczas testów stanowiły:

  • O2 i ODAC (brzmienie neutralne o wysokiej rozdzielczości),
  • FiiO E17 (bliskie neutralności, bezpośrednie, lekko spłaszczone i cyfrowe),
  • Burson Audio HA160-DS (rozdzielcze i szczegółowe, ale ze zmiękczonym, relaksującym charakterem),
  • odtwarzacze: Samsung R1 (jasny, przejrzysty i przestrzenny) oraz Sansa Clip+ (lekko ocieplony i skonkretyzowany).

Do X3 podłączyłem wiele słuchawek o różnych konstrukcjach i impedancji: Sennheisery HD 25-1, HD 25 SP BA, HD600, PX200-II, Philips Fidelio M1 i L1, Brainwavz HM5, Beyerdynamic DTX501p, Koss Porta Pro, Westone UM3, Fischer Audio Tandem i inne.

Dodatkowo, sparowałem X3 koaksjalnie z NuForce DAC100, Bursonem HA-160DS i Firestone Audio Fubar HD. Używałem również wzmacniaczy (O2, FiiO E12, FirestoneAudio Fireye mini+) by sprawdzić wyjście liniowe. Wszelkimi interkonektami były produkty ForzaAudioworks Copper Series. Przetestowanych konfiguracji było całe mnóstwo, postanowiłem jednak opisać tylko niektóre, skupiając się na sumarycznych wnioskach.

FiiO X3 ogólnie

W brzmieniu X3, czego można było się spodziewać, słychać sporo szkoły FiiO. Za sprawą delikatnie wycofanych sopranów jest ciepło, a czystość brzmienia i jego siła dają efekt lekkiego przyciemnienia, czarnego tła. X3 brzmi z klasą, ale ma pewną wyraźną manierę, która dotyczy głównie niższych rejestrów tj. basu i niskiej średnicy. Są one delikatnie uwypuklone, zaakcentowane, a brzmienie jest mocne, sprężyste i zwarte. Nadaje to dźwięku wypełnienia, objętości, ale i miękkości, obłości.

X3 śmiało można określić mianem odtwarzacza koloryzującego – ma on tendencję do ocieplania średnicy, akcentowania basu i lekkiego przyciemniania, mimo że nadal pozostaje czytelny. Brzmienie jest masywne, lekko zdystansowane, dobrze odseparowane, ale mało napowietrzone – ma raczej całościowy kształt. “Trójka” nie jest szczegółowa, ani bezpośrednia, nie można mówić o nim jako o odtwarzaczu z wysoką rozdzielczością. Ma on raczej podane z klasą aspiracje muzykalne i rozrywkowe, nie rozkłada brzmienia na pojedyncze elementy, nie przybliża detali i nie zachwyca wiernością przekazu. Brzmienie jest jednak przyjemne, łatwe w odbiorze, zawarte w ciekawej głębi sceny – z pewnością zadowoli wielu.

Monitorowe HD 25-1 grają na X3 z akcentem przy niskiej średnicy, brzmienie ma dużą masę, nie jest zbyt dynamiczne ani punktowe. Wokale lekko się oddalają, ale soprany wciąż potrafią zasyczeć, daje się jednak usłyszeć pewne przymulenie dźwięku. HD 25 SP BA, które same w sobie są przymglone, mają ten efekt jeszcze spotęgowany, z kolei przejrzyste, “średnicowe” PX200-II bardzo dobrze współpracują z X3 – brzmienie się dopełnia (co należy traktować za duży plus), ale pozostaje czytelne i szczegółowe. Nawet słynące z lekkiego przymulenia Fischer Audio Tandem świetnie zgrywają się z testowanym FiiO, brzmiąc silniej i pełniej (odjęcie basu dodatkowo poprawiło jakość dźwięku). Armaturowe Westone UM3 brzmią bardzo dobrze, ale brakuje akcentu w sopranach i wyższej średnicy – X3 potęguje kształt i ilość niskich tonów w UM3. Nie najlepsze połączenie stanowią również ciemne Philipsy Fidelio M1 i L1, które brzmią z klasą, ale bez ingerencji korektora się nie obejdzie. O dziwo, połączenie z Brainwavz HM5 sprawdza się bardzo dobrze – słuchawki wydają się nie odczuwać tak mocno akcentu w dole pasma. W kilku przypadkach pomaga korektor, który – tak jak w E17 – akcentuje jednak skrajne pasma (syntetyczne soprany i tłusty bas). Nie zawsze bywa on pomocny, ale często zdjęcie basu daje przyjemne rezultaty tj. równoważy brzmienie.

X3 nie szumi – dźwięk jest wysokiej jakości, a mocy – pod dostatkiem. Co zaskakujące, FiiO radzi sobie z napędzeniem HD600, które osiągają dobry poziom głośności, ale ich brzmienie jest niskich lotów: za mało wyraźne, za ciepłe i niezbyt szczegółowe.

FiiO X3 vs FiiO E17

Mimo podobnego układu E17 ma mniej wspólnego z X3 niż mogłoby się wydawać, różnice nie są jednak znaczące. Alpen jest bardziej bezpośredni, bliższy neutralności, jaśniejszy i bardziej przejrzysty – brzmi bliżej i bardziej szczegółowo, lepiej separuje brzmienie, ale nie eksponuje instrumentów w przestrzeni. Brzmienie X3 jest masywniejsze, pełniejsze w basie i niskiej średnicy, ale mniej szczegółowe, mniej przejrzyste, bardziej zdystansowane – głębsze.

Krócej mówiąc, X3 gra jakby z niższą rozdzielczością i większą koloryzacją przekazu (ociepleniem, akcentem na basie), podczas gdy niskie tony w E17 są lekko przytkane. Potrafi on też często zabrzmieć sztucznie, jakby za chudo w paśmie średnicy. “Trójce” bliżej do FiiO E10, z lepszej jakości brzmieniem, większą przestrzenią i czystszym przekazem. Nie sposób zdecydować, które urządzenie gra lepiej, osobiście jednak wybrałbym X3, bo często wydaje się brzmieć naturalniej niż E17.

FiiO X3 vs zestawy stacjonarne i odtwarzacze

W porównaniu do O2/ODAC brzmienie X3 jest zdecydowanie niższej jakości – wydaje się nieco zamulone, mało szczegółowe i nieatrakcyjne. X3 sprawia wrażenie wolniejszego, ma mniejszą dynamikę – niskie tony są trochę ociężałe. ODAC z O2 brzmią w porównaniu niezwykle przejrzyście: lekko, z głębszym basem, lepszą równowagą pasm, bardziej przestrzennie i swobodniej.

Samsung R1 przy X3 jest ostrzejszy w brzmieniu, jaśniejszy, bardziej szczegółowy, lepiej odseparowany, ale ubogi w niskich rejestrach, z punktowym basem o szybkim charakterze, chociaż różnice mogą wynikać z małej ilości mocy R1. X3 jest przy R1 masywny, pełny i bardziej muzykalny – mimo różnic brzmieniowych słychać, że X3 to wyższa klasa brzmienia.

Clip+ to również niższa półka jakościowa. Ma zdecydowanie słabszy przekaz basu, jest gorzej kontrolowany, brudniejszy w przekazie, ale całość brzmi jaśniej i czytelniej, Sandisk wydaje się przez to lżejszy i bardziej szczegółowy, ale to tylko złudzenie, które dodatkowo potęguje przybliżenie dźwięku, kreacja małej sceny dźwiękowej. X3 ma w brzmieniu więcej klasy, ponownie jest delikatnie pełniejszy, brzmi z większym rozmachem, ociepla przekaz i wzbudza niskie, sprężyste tony. Sytuacja poprawia się po dodaniu do Clipa wzmacniacza typu O2 lub Fireye mini+, lecz wciąż X3 robi większe wrażenie swoją elegancką manierą i rozmiarem brzmienia.

Mam nieodparte wrażenie, że ustawienie gainu na drugi stopień (6 dB podbicia) rozjaśnia i równoważy brzmienie (nawet tam, gdzie nie potrzeba takiej ilości prądu), ale być może to tylko wrażenie z racji większej głośności.

FiiO X3 i wzmacniacze

Gwoli ścisłości – X3 w większości przypadków nie potrzebuje wzmocnienia, można jednak go zastosować jako modulator brzmienia lub wydobyć więcej z wyjścia liniowego.

Podłączenie line out X3 do O2 prezentuje bardziej bezpośrednie brzmienie: równiejsze, lepiej napowietrzone, swobodniejsze i bardziej szczegółowe. X3 bezpośrednio z wyjścia słuchawkowego wydaje się być przytkany, zbity i basowy, mniej przejrzysty. Z O2 brzmienie jest wyższej klasy, wygląda na to, że to sekcja wzmacniacza X3 odpowiedzialna jest za koloryzację przekazu, bo wyjście liniowe oferuje sygnał wyższej jakości – nie są to jednak diametralne różnice i nadal trochę brakuje swobody i szczegółów.

X3 z FiiO E12 dobrze prezentuje charakter wzmacniacza Mont Blanc. Brzmienie staje się bardziej płaskie, zdyscyplinowane, jakby analogowe, lekko przybrudzone, złagodzone w niskich rejestrach. Dzięki temu przekaz się wyrównuje, bas łagodzi, brzmienie traci masę, a zyskuje na dynamice. Połączenie ciekawe, ale za sprawą E12 również dalekie od wierności ; koloryzujące, ale na inną modłę. W wielu konfiguracjach wolałem X3 we współpracy z E12 niż ODAC-a, R1, a szczególnie Clipa+. X3 z E12 wydają się świetnie uzupełniać i równoważyć, z tą zabrudzoną, średnicową manierą.

REKLAMA
final

REKLAMA
fiio

6 KOMENTARZE

  1. […] tan poco para el gran dia les dejo una review recien salida del horno, solo que esta en Polaco: Test Recenzja FiiO X3 | Zakupek.pl La traduccion: Traductor de Google Y la conclusion del reviewer: Las grandes nubes de un […]

  2. Mam taki od miesiąca. Niestety popsuł się. Niestety to chińskie badziewie. Bateria to kpina. Jeżeli chodzi o jakość dzwięku to Xperia z Poweramp gra porównywalnie. Szkoda na to kasy.

  3. A ja uważam, że X3 gra na prawdę przyjemnie. Jest to sprzęt któremu bliżej dźwiękiem do AK100 niż do tanich playerów. Jesli ktoś porównuje to do Xperii i nie widzi róznicy, to chyba musi używać okazyjnych słuchawek w za 10 PLN w promocji !

  4. Mam X3 i nie mam dobrego zdania. Gra dobrze, ale nie tak dobrze jak można by tego oczekiwać. Jest funkcjonalny, DAC,DAP i transport w jednym. Dźwięk jest podkolorowany i ogólnie męczący na dłuższą metę.

  5. W tych pieniądzach trudno o cokolwiek lepszego. I jak słusznie zauważył kolega Dex, przyzwoite słuchawki przy playerze tej klasy to podstawa. Nie należy też zapominać, że player gra odmiennie na każdym z softów, przez co łatwo można zgrać go nawet z dużymi słuchawkami (funkcja gain).

  6. Odnośnie softów – prawda. Od czasu testu FiiO X3, a także X5, mają już mocno zaktualizowane softy. X3 napisany od nowa. Brzmienie podobno wyraźnie lepsze, w obu przypadkach równiejsze.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj