Oprogramowanie



AK100 II ma taki sam soft jak stodwudziestka lub dwieścieczterdziestka. To oprogramowanie oparte na Androidzie, z którym wiele elementów jest wspólnych. Dotykowy przycisk pozwala na powrót do ekranu głównego, a górna belka jest rozwijana i zawiera skróty najważniejszych opcji.

Główny ekran to biblioteka z okładką odtwarzanego albumu – stąd zyskuje się dostęp do pozostałych funkcji – przyciski na spodzie ekranu można ustawiać wedle preferowanej kolejności. Górna belka daje dostęp do wszystkich potrzebnych konfiguracji, w tym wyszukiwarki plików.

ak100-ii
Odtwarzacz wyposażony jest w moduł Wi-Fi do aktualizacji oraz odtwarzania strumieniowego z komputera. Wystarczy wgrać mały program od producenta i już można zamienić peceta lub laptopa w serwer muzyki.

Soft Astell&Kern to najlepsze oprogramowanie z jakiego korzystałem w DAP-ach. Daje dużo możliwości, jest stabilne i łatwe w obsłudze. To zdecydowany krok na przód w stosunku do poprzednich AK100 i AK120, gdzie było na co narzekać. Jedyną sensowną wadą jest brak gwiazdki na klawiaturze ekranowej, więc konieczna będzie zmiana skomplikowanego hasła domowej sieci bezprzewodowej.

AK100 II pozwala na pracę do 14 godzin, ale raczej dla oszczędnych, z wyłączonym wyświetlaczem, odtwarzając 16-bitowe FLAC-e. W praktyce czas jest standardowy, jak na combo-odtwarzacze plików hi-res. Strumieniując muzykę przez Wi-Fi trzeba raczej podłączać sprzęt do zasilania lub stacji dokującej – bateria “pada” wtedy po kilku godzinach. Odtwarzacz trzeba też raczej ładować nocą, gdyż potrzebuje na to aż 6,5 godziny (czas ten można skrócić stosując adapter sieciowy).

Specyfikacja



Ogólne:

wyświetlacz 3,31” WVGA (480×800) AMOLED
obsługiwane formaty WAV, FLAC, WMA, MP3, OGG, APE (Normal, High, Fast), AAC, ALAC, AIFF, DFF, DSF
obsługa próbkowania FLAC, WAV, ALAC, AIFF: 8 kHz ~ 192 kHz (8/16/24 bits per Sample), DSD (To PCM): DSD64 (1 bit 2,8MHz), Stereo / DSD128 (1 bit 5,6 MHz), Stereo
napięcie wyjść 3,5 mm 2,0 Vrms / zbalansowane 1,7 Vrms (bez obciążenia)
przetwornik Cirrus Logic CS4398
wejście USB Micro-B
wyjście słuchawkowe/optyczne (3,5mm), zbalansowane (2,5mm, wtyki czteropinowe)
Wi-Fi 802.11 b/g/n (2.4GHz)
pamięć 64 GB + czytnik micro SD do 128 GB
Bluetooth 4.0
bateria 3150 mAh 3,7 V litowo-polimerowa
czas pracy do 14 godzin (flac 16 bit)
obsługa systemów Windows XP, 7, 8 (32 i 64 bit), MAC OS X od 10.7 w górę
wymiary 55 mm x 111 mm x 14,9 mm
waga 170 g

Audio:

pasmo przenoszenia ±0,025 dB (w paśmie 20 Hz~20 kHz) niezbalansowane i zbalansowane / ±0,6 dB (w paśmie 10 Hz~70 kHz) niezbalansowane & zbalansowane
SNR 115 dB @ 1 kHz niezbalansowane / 117 dB @ 1 kHz zbalansowane
przesłuchy międzykanałowe 127 dB @ 1 kHz niezbalansowane / 135 dB @ 1 kHz, zbalansowane
THD+N 0,0009% @ 1 kHz, niezbalansowane / 0,0005% @ 1 kHz, zbalansowane
IMD SMPTE 0,0004% 800 Hz 10 kHz (4:1) niezbalansowane / 0,0003% 800 Hz 10 kHz (4:1) zbalansowane
impedancja wyjściowa wyjście zbalansowane 2,5 mm (1 Ohm) / 3,5 mm (2 Ohm)
jitter 50ps

Główną różnicą w układzie pomiędzy AK100 II a AK120 II jest zastosowanie pojedynczego przetwornika Cirrus Logic. Przekłada się to na minimalnie gorsze osiągi w pomiarach, trochę wyższe zniekształcenia, mniejszą separację kanałów i mniej zrównoważone pasmo przenoszenia. AK100 II z tego powodu ma też trochę mniejszą baterię i mniejsze napięcie z wyjścia słuchawkowego i zbalansowanego, a co za tym idzie też mniejszą moc, zwłaszcza w tym drugim trybie.

REKLAMA
fiio

Brzmienie


Platforma testowa


  • Słuchawki: Shure SRH1440, AKG K612 Pro, AKG K551, Focal Spirit Professional, SoundMagic HP150, Onkyo ES-CTI300, Etymotic ER-4PT (ER-4S), HiFiMAN RE-400
  • DAC/AMP i wzmacniacze: ODAC i O2, Leckerton UHA760
  • DAP: iBasso DX90 (FW 2.1.5L i Rockbox)
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym 24 bit oraz binauralne

ak100-ii
AK100 II to nie AK120 II lub AK240, ale w jego brzmieniu słychać podobieństwa. To ponownie bardzo dobry poziom, brzmienie gęstsze, trochę cieplejsze – bardziej audiofilskie niż studyjne. Tym razem to jednak jaśniejszy i lżejszy w brzmieniu odtwarzacz, bardziej surowy. AK100 II tak jak wyższe modele również jest czuły na synergię, efekty są różne, a czasami trudne do przewidzenia, szczególnie w proporcjach sopranu.

Nowa setka jest lżejsza w brzmieniu niż nowa stodwudziestka. AK120 II był bardziej gładki, nasycony, podkoloryzowany, mocniej separował kanały i brzmiał bardziej efektownie, ciekawie budował scenę od frontu. AK100 II jest bardziej średnicowy, mocniej rysuje brzmienie – jest w nim coś surowego, twardszego. Dodatkowo scenę kreuje bardziej typowo, „słuchawkowo”, w stereofonii. To pewien zwrot w stosunku do brzmienia poprzednich odtwarzaczy, które były wierniejsze, mniej efektowne, ale AK100 II to wciąż łagodniejsza góra i mocniejsze dociążenie. AK240 wśród nowych odtwarzaczy brzmi najbardziej przestrzennie, szeroko, rasowo, ale też ciemniej i gęściej. Ma najwięcej charakteru, najszersze stereo i najmocniejsze napowietrzenie. Cena wyznacza tutaj także półki jakościowe, ale różnice nie są tak skrajne, jakby się mogło wydawać – różnica charakteru AK100 II i AK120 II może w pewnych sytuacjach przeważyć na korzyść tego tańszego modelu, wszystko zależy od potrzeb danych słuchawek.

Niskie tony AK100 II wydają się być trochę uszczuplone, są mocniejsze w przełomie midbasu i wyższego basu. Subbas nie jest podbity, nie jest tak głęboki jak w AK120 II – słychać pewien ubytek. Bas jest raczej naturalny, punktowy, nie ma tej cyfrowej „tłustości”. Średnica nie jest wygładzona i sterylna, rysowana jest mocniej, jest twardsza i bardziej szorstka. Nie jest tak nasycona jak w wyższych modelach, a bardziej matowa, surowa. Góra jest precyzyjna, czysta i selektywna, ale nie w stylu Sabre – nie ma aż takiej jasności, blasku, ale też ostrości – jest łagodniej. Słuchawki reagują różnie szczególnie w sopranie – niektóre wyraźnie się łagodzą, inne górę mają prawie tak samo wyraźną, jak na iBasso DX90.

Scena dźwiękowa jest typowa – szerokość jest trochę mocniejsza od głębi. Brzmienie pozycjonowane jest w stylu starszej szkoły AK, stereo jest mocne, a scena budowana na prawo i lewo z pewnym wycofaniem w tył głowy. AK120 II tworzył pewne 3D, starał się otaczać słuchacza i wybrzmiewał jakby od przodu w stronę twarzy. Dźwięk AK100 II jest wzorowo odseparowany i dobrze napowietrzony, ale nie tak jak w AK240. Flagowiec budował większy dystans do pierwszego planu, mocno rozciągał dźwięk w szerokości i głębi, obficie napowietrzając dystanse pomiędzy instrumentami – AK100 II nie jest tak rozbudowany w przestrzeni, choć oferuje odpowiednio dużo swobody.

Astell&Kern AK100 II i słuchawki

Droższe odtwarzacze z nowej serii AK potrafiły zaskoczyć. Zdarzały się połączenia, w których słuchawki zachowywały się inaczej niż teoretycznie powinny. AK100 II też jest zależny od synergii, ale nie tak mocno, a efekty są trochę inne. Dla przykładu, AK240 i AK120 II łagodził, ocieplał i dodawał basu Etymoticom ER-4S. Tym razem na AK100 II Ety brzmią równo i jasno, mocniej w średnicy, trochę gęściej, ale nie są tak ogrzane i góra nie jest wycinana. Brzmią jak na Etymotic przystało, bardzo analitycznie i równo, mocno w sopranie i bezpośrednio, a scenie towarzyszy wyraźne czarne tło.

AKG K551 reagują tak samo jak Etymotic, podczas gdy z AK240 i AK120 II pokazywały bardziej masywne i łagodne brzmienie. Słuchawki są bardzo bezpośrednie, pierwszy plan jest blisko twarzy, głębia jest wyraźna, chociaż scena w tym przypadku wydaje się być pomniejszona. Słuchawkom przydaje się większe nasycenie, złagodzenie góry i wypełnienie basu, a AK100 II im tego nie daje.

Tym razem bardzo dobrze zgrywają się Focale Spirit Professional, które lubią mocniejszą górę i wyższą średnicę, a mają często mocny bas. Inne Astelle trochę je “muliły” i wypełniały, AK100 II je rozjaśnia i akcentuje sopran. Brzmią przez to równiej, bardziej w stylu AK, precyzyjnie i bezwzględnie – jak na monitory przestało. Ubywa im trochę ciepła, stają się bardziej matowe, co nie musi być korzystne, ale zależy od preferencji.

Rewelacyjnie zgrywają się Shure SRH1440, które – patrząc po powyższych przykładach – jednak nie powinny. To jaśniejsze i ostrzejsze słuchawki, a AK100 II je wypełnia, łagodzi górę. Rozdzielczość jest bardzo wysoka, brzmienie krystaliczne i wyrównane, najlepsze w ambitniejszych gatunkach i dobrych realizacjach. To chyba najlepsze połączenie z SRH1440, jakie słyszałem – brzmią jakby ponad swój poziom, stąd AK100 II to również sprzęt zależny od synergii.

Następne otwarte słuchawki, czyli AKG K612 Pro to gorsze połączenie. Grają zgodnie ze swoim charakterem, są zrównoważone, łagodniejsze w sopranie, studyjne i wierne, lekkie w basie, ale na nagrania o wysokiej dynamice najzwyczajniej brakuje mocy, słychać ubytki w dociążeniu, dynamice. Przy dobrych jazzowych realizacjach wielokrotnie brakowało skali, a nie przepadam za głośnymi odsłuchami. Z nagraniami binauralnymi Chesky Records mocy było zdecydowanie za mało. Niestety AK100 II nie napędził poprawnie K612 Pro, nie wysterował ich.

Zamknięte SoundMagic HP150 zareagowały podobnie jak Shure. Góra bywa w nich sykliwa, a tutaj wyraźnie się złagodziła, słuchawki zagęściły się w średnicy, a że grają lekką V-ką, to było to dla nich korzystne. Dodatkowo ochłodziły się, a mają pewne ciepełko niskich tonów, którego brakowało w HP100. Z AK100 II niestety znika, ale jest i tak bardzo dobrze.

Astell&Kern AK100 II vs iBasso DX90

DX90 z Rockboxem zaskoczył mnie podczas porównywania z AK100 II. Odtwarzacz był dla mnie najbardziej surowo brzmiący, równy i płaski, najbardziej studyjny i punktowo-precyzyjny w pozycjonowaniu z tych mi znanych. Okazało się, że najnowszy Rockbox przy AK100 II jest gładszy w średnicy, bardziej miękki, okrągły i nasycony. AK100 II wydaje się wręcz lekko wypychać średnicę, jest mocniejszy w wyższym jej paśmie. Odtwarzacz iBasso jest bardziej płynny, jednolity w średnicy, łagodniejszy. Wydaje się, że środek AK100 II jest bardziej precyzyjny, ma wyższą rozdzielczość. DX90 na RB ma też bardziej nasycony bas, znów nie jest tak bezwzględny, jak u AK100 II. DX90 za to buduje bardziej wyrazistą górę, jest krystaliczny, czysty w sopranie. W AK100 II góra jest lekko przyciemniona w najwyższych pasmach, łagodniejsza. AK100 II ma też szerszą scenę, buduje większy dystans do drugiego planu, mimo że pierwszy jest blisko twarzy, bliżej niż w DX90. Spodziewałem się większych różnic pomiędzy odtwarzaczami – to drobiazgi, przy czym AK100 II jest jednak bardziej agresywny, narzucający się, a DX90 lżejszy i bardziej płaski.

Z najnowszy softem, 2.1.5 w wersji Lurkera0, DX90 jest zdecydowanie gładszy i łagodniejszy od AK100 II. Niskie tony wydają się być bliższe, brzmienie jest łagodniejsze w wyższej średnicy, nie jest tak szorstkie jak w AK100 II. DX90 w tym przypadku jest bardziej podkoloryzowany, muzykalny, bliżej mu do AK120 II niż do testowanej setki. AK100 II jest wyraźnie chudszy w basie, ma mocniejsze średnie, jest mniej nasycony w niskich i średnich tonach, ostrzejszy w sopranie.

Podsumowanie



AK100 II sprawdził się także jako DAC pod USB, system automatycznie wgrał mu sterowniki, wzmacniacze dostały wyrównany sygnał, bardziej niż w przypadku wyższych modeli, ale jednak również mniej nasycony, nie tak przestrzenny. Nie było też problemów ze współpracą z głośnikiem Bluetooth BeoPlay A2, wzmacniaczem Leckerton UHA760, szczególnie w połączeniu z AKG K612 Pro, gdzie zabrakło mocy. Funkcjonalność i stabilność pracy odtwarzacza robią wrażenie. Przyjemnie podłączało mi się sprzęt pod komputer, bez problemu odtwarzając muzykę przez USB, z czym iBasso DX90 ma niestety problemy.

ak100-ii
Brzmienie jest specyficzne, brakuje mi nasycenia, czasami wypełnienia, mimo że średnica jest dosyć gęsta. AK120 II ma tutaj przewagę, lecz jest przy nim wręcz posłodzony, podkoloryzowany. Nowa setka jest bardziej surowa, być może ze względu na niższą moc, ktorej niestety brakuje po wpięciu bardziej wymagających słuchawek. Lepiej łączyć AK100 II z dokanałowymi armaturami, bardziej basowymi i ciemniejszymi, mającymi pewne braki w wyższej średnicy.

Często zdarza się, że odbieram sprzęty oparte o Cirrusa jako bardziej surowe, matowe, „szare” w średnicy, ale z pewnymi wyjątkami jak np. lampowy Citrone Tube DAC lub właśnie AK120 II. Być może to kwestia moich indywidualnych preferencji oraz słuchawek, bo AK100 to też dla mnie brzmienie szare, matowe, w którym brakuje mi koloru, chociaż nie wykluczam, że da się to osiągnąć w odpowiednim zestawieniu ze słuchawkami. Ponownie przychodzą na myśl Shure SRH1440, które same w sobie bywają szare i suche, a z AK100 II jest odwrotnie – odsłuch przed zakupem ze swoimi słuchawkami to podstawa.

Zalety:
+ bardzo dobre wykonanie
+ ładny design (najlepsze proporcje z odtwarzaczy Astell&Kern)
+ wygodna obsługa (świetnie leży w dłoni, ekran jest czuły)
+ bardzo dobre oprogramowanie (sporo możliwości, intuicyjne, stabilne)
+ stabilny DAC USB, serwer muzyki, Bluetooth
+ precyzyjne brzmienie, wysoka rozdzielczość, dużo detali, bezpośredni pierwszy plan, szeroka scena, dużo powietrza i wyraźna separacja


Wady:
– pewna matowość, suchość, szarość średnicy – braki w nasyceniu i dociążeniu
– za mało mocy na bardziej wymagające słuchawki
– ochładzanie barw podczas przyciemniania ekranu
– czytnik microSD trochę za głęboko
– wymaga synergii

Sprzęt dostarczył:



SPRAWDŹ AKTUALNE CENY NA CENEO.PL

REKLAMA
hifiman

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj