My, kobiety już tak mamy, że proste włosy chcemy kręcić, a kręcone prostować. W obu sytuacjach wybór odpowiedniego urządzenia do stylizacji fryzury nie jest łatwy. Dla “kręciarek” ciekawą propozycją jest Philips ProCare HP8619.

Wyceniana na 170 zł lokówka ProCare HP8619 to urządzenie wykorzystujące wiele innowacji i sprzyjających układaniu włosów technologii. Jedną z cech unikatowych jest np. nietypowy materiał pokrywający stożkowy wałek. Byłam ciekawa jak działa.

Wygląd i konstrukcja



Lokówka zapakowana jest w kartonowe pudełko na którym znajdują się wszystkie specyfikacje i opis zastosowanych w urządzeniu rozwiązań. Na opakowaniu została umieszczona próbka miękkiej tkaniny pokrywającej wałek, można więc przed zakupem sprawdzić zastosowany w urządzeniu materiał.

W opakowaniu znajdują się instrukcja obsługi i lokówka. Ma ona stożkowy kształt, a część służąca do układania włosów pokryta została czarnym, delikatnym materiałem przypominającym cienki zamsz lub welur. Taka powłoka przyciąga jednak kurz – w zestawie brakuje niestety pokrowca, którym można by zabezpieczyć urządzenie. Na szczęście wszelkiego rodzaju nieczystości można jednak łatwo pozbyć się z wałka za pomocą dłoni.

Fioletowa rękojeść lokówki została wyprofilowana tak, by można było wygodnie ją trzymać. Umieszczono na niej przyciski obsługi:

  • Curl Ready,
  • podnoszenie temperatury (+),
  • ustawianie czasu tworzenia loka (w zależności od rodzaju włosów: 5, 8 lub 10 sekund),
  • blokada przycisków,
  • zmniejszania temperatury (-).

Nad nimi umieszczono wyświetlacz LCD, a poniżej włącznik. Dodatkowo, urządzenie wyposażono w wieszak oraz podpórkę.

zdjecie
zdjecie
zdjecie

REKLAMA
fiio

Lokówka wygląda profesjonalnie i elegancko. Najbardziej intrygująco prezentuje się materiał pokrywający wałek – nie spotkałam się jeszcze z wykorzystaniem miękkiego materiału w urządzeniach obsługujących tak wysokie temperatury.

Funkcje i specyfikacja



Lokówka oferuje następujące funkcje:

  • dźwiękowy wskaźnik utrwalenia loków Curl Ready,
  • miękki materiał powłoki,
  • cyfrową regulację utrwalania loków,
  • nagrzewanie w zakresie 150-200ºC,
  • automatyczne wyłączanie po 60 minutach,
  • blokadę przycisków.

Średnica wałka ma zakres 13-25 mm, a zastosowany typ grzałki to PTC – dobrze przewodzi ciepło, szybko się nagrzewa (45 sekund), jednocześnie pozwala uniknąć przegrzania. Urządzenie obsługuje także uniwersalne napięcie 110-240 V.

Użytkowanie i efekty



Lokówka jest lekka, a rękojeść wygodnie wyprofilowana. Podczas pracy nad fryzurą kabel nie plącze się, jego długość też jest odpowiednia.

zdjecie
zdjecie
zdjecie
Jedną z funkcji lokówki jest możliwość ustawienia czasu nagrzewania pasma włosów dzięki opcji Curl Ready (Gotowe Loki). Za pomocą przycisku z symbolem zegarka ustawiany jest czas kręcenia pasma włosów, co jest pomocne dla osób niewiedzących. Po ustawieniu czasu kręcenia i nawinięciu pasma na wałek po omacku szukałam przycisku Curl Ready – w instrukcji producent radzi, żeby podczas nawijania włosów trzymać palec wskazujący obok tego przycisku. Niestety nie zawsze jest to wygodne i nie zawsze jest taka możliwość – musiałam szukać go „na ślepo” (choć to kwestia wprawy). Opcja Curl Ready informuje o gotowości trzykrotnie powtarzanym sygnałem dźwiękowym. Wspomniany dźwięk staje się po jakimś czasie irytujący – myślę, że lepiej sprawdziłaby się delikatna wibracja urządzenia lub pojedynczy sygnał.

Po ustawieniu opcji temperatury i czasu tworzenia loka chciałam zablokować urządzenie. Dedykowany przycisk jest jednak nieprecyzyjny i kolejne próby zablokowania kończyły się przestawieniem czasu nagrzewania pasma (Curl Ready), którego przycisk znajduje się powyżej. Sprawiało to trochę problemów, ale w końcu udało mi się ustawić wszystkie opcje i przystąpiłam do tworzenia fryzury.

Włosy nawija się na wałek lokówki bardzo łatwo – powłoka nie jest mocno nagrzana, dzięki czemu nie poparzy ona palców ani skóry głowy. Delikatny materiał nie powoduje zaś mocnego niszczenia włosów – po ułożeniu nie były one wysuszone i wyglądały zdrowo. Dzięki stożkowemu kształtowi wałka można wyczarować na głowie drobniejsze loczki jak i grube, hollywoodzkie fale – efekt jest naprawdę piękny.

zdjecie
zdjecie
zdjecie
Byłam bardzo zadowolona z rezultatu – moje włosy nie puszyły się i były dobrze skręcone. Uzyskałam wymarzone fale, dzięki którym włosy uniosły się i wyglądały na bardzo gęste. Udało mi się także zrobić drobniejsze loczki, które były sprężyste i błyszczące. Na bazie zakręconych włosów robiłam różne upięcia, dzięki czemu każdego dnia mogłam cieszyć się innym uczesaniem. Fryzura, bez wykorzystania kosmetyków utrwalających, utrzymała się praktycznie od rana do końca dnia – myślę, że posiadaczki włosów bardziej podatnych na skręcanie będą mogły chwalić się lokami jeszcze dłużej.

Podsumowanie



zdjecie
Philips ProCare HP8619 to urządzenie, na które warto zwrócić uwagę przy wyborze lokówki. Będzie ona odpowiednia zarówno dla osoby początkującej, jak i takiej, która dłużej już dba o efektowny skręt włosów. Oprócz kilku niedociągnięć lokówka spełnia swoje zadanie, w prosty sposób pozwalając stworzyć modną i zjawiskową fryzurę. Zarówno kobiety krótko- jak i długowłose mogą dzięki niej urozmaicić swój wygląd, a posiadaczki naturalnie kręconych włosów mogą za jej pomocą podkreślić ich skręt i ułatwić układanie fryzury.

Zalety:+ dobre wykonanie
+ miękka powłoka chroniąca włosy przed przegrzaniem
+ stożkowy kształt wałka
+ opcja Curl Ready


Wady:
– nieprecyzyjny przycisk blokady
– irytujący dźwięk wskaźnika gotowości loka

Sprzęt dostarczył:


Sprawdź aktualne ceny

REKLAMA
hifiman

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj