Najnowsze przewody Forza AudioWorks to pierwsze na świecie kable słuchawkowe w geometrii semi-Litz, a do tego prawdziwe hybrydy – miedziano-srebrne, a nie posrebrzane. Półka cenowa całkiem wysoka, a jak z brzmieniem?

Do testów otrzymaliśmy dwa kable ze złączami do słuchawek Audeze. Ceny Claire Hybrid HPC zaczynają się od około 700 zł, a Noir Hybrid HPC od 1000 zł.

Opakowanie i akcesoria



Jak przystało na FAW, przewody są pakowane ekologicznie, w surowy karton z naklejką producenta. Pudełko wypełnione jest wełną drzewną, a same przewody umieszczone w zaciskanych na sznurek woreczkach z ekologicznej bawełny. Nie zabrakło też kart gwarancyjnych w form(ac)ie kart kredytowych. Sposób pakowania bardzo mi się podoba, a woreczki są praktyczne. Rozpakowałem już wiele produktów FAW, a za każdym razem podczas tej czynności towarzyszył mi uśmiech na twarzy.

faw
faw

Konstrukcja i stylistyka



Jak wspomniano na wstępie opisywane przewody posiadają złącza dedykowane Audeze, ale wszelkie “parametry” są konfigurowalne – można dobrać wiele elementów i dopasować je pod większość słuchawek z odpinanymi kablami, a również pod specyfikę słuchawek. wedle rekomendacji konstruktora.

FAW Claire Hybrid HPC to jeden splot z ośmiu żył o rozmiarze 26 AWG, a użyte materiały to miedź UPOCC 7N oraz srebro UPOCC 7N w geometrii semi-Litz. Ta ostatnia polega na tym, że w każdej żyle zaizolowane emalią są tylko nitki w czterech wiązkach miedzianych, a nitki w trzech srebrnych nie – stąd niepełny Litz. Wybór poprzedziły testy na rożnych prototypach – taka konfiguracja według Mateusza z FAW wypada w hybrydach najlepiej.

Splot wygląda bajecznie – poszczególne żyły umieszczone są w oddzielnych przezroczystych izolacjach z polietylenu. Wyraźnie widać jak wiązka miedziana przeplata się ze srebrną, która efektownie pobłyskuje na tle różu. Splot jest kwadratowy od wtyku ViaBlue 6,3 mm do splittera z włókien węglowych z naniesionym logo FAW oraz podzielony na dwa sploty z warkoczem 3D na odcinkach do wtyków słuchawkowych. Na wtyki mini-XLR nałożono koszulki termokurczliwe z białym logo producenta.

faw
faw
faw
faw
faw
Kabel jest solidny i wykonany bezkompromisowo. Jakość materiałów jest najwyższa, a produkcja bardzo dobra, chociaż na splitterze widać pewne niedoskonałości, ale mogą one dotyczyć jedynie modelu testowego. Sam proces produkcji wszystkich kabli jest również ekologiczny – używana cyna Cardas Tri Eutetic jest bezołowiowa. Oczywiście przewód można dostosować wedle swoich potrzeb, nie tylko wizualnie.

FAW Noir Hybrid HPC to już cięższa pod kątem wyglądu pozycja, w dodatku jeszcze bardziej zaawansowana konstrukcyjnie. Tym razem żyły miedzi i srebra zostały podzielone na dwa sploty, a każda para żył włożona w nylonowy oplot w kolorze czarnym – nazwa zobowiązuje. Geometria to również semi-Litz.

Przewód rozpoczyna wtyk 6,3 mm Furutech, obok którego znajduje się termokurczliwa opaska z logo. Rozdziela go rewelacyjny spliiter – ma walcowatą konstrukcję, wykonany jest metodą skrawania z aluminiowej bryły (CNC) i anodowany na czarno. Naniesiono na niego laserowo logo FAW, jest ciężki i niezwykle solidny. Wtyki słuchawkowe to ponownie mini-XLR z nałożonymi koszulkami termokurczliwymi. Noir Hybrid wykonany jest równie solidnie i precyzyjnie, chociaż warkocz nie jest tak zaciśnięty jak w przypadku Claire, ale samoistnie się nie rozplącze.

faw
faw
faw
faw
faw
Nie sądziłem, iż przyjdzie mi kiedyś napisać, że kable mogą być piękne, a jednak. Bliżej mi do czerni i elegancji wężowatego Noir niż efektowności i jasności Claire, ale oba bardzo przyciągają oko. Początkowo trudno słuchać muzyki, szczególnie z Claire – przez długi czas nie mogłem przestać analizować splotu i struktury miedziano-srebrnych żył.

REKLAMA
fiio

REKLAMA
hifiman

4 KOMENTARZE

  1. Czy kabel Noir miał wiecej basu tylko w porównaniu do Claire czy też miał go również wiecej względem oryginalnego kabla Audeze?
    dziękuje i pozdrawiam

  2. Jeśli słuchawki są ciemniejsze i muzykalniejsze, ale człowiek chciałby wydobyć więcej szczegółów na wysokich, nieco je „odmulić” (nie są zamulone, ale możnaby więcej), to czy która wersja kabla? Czy Noir ma „noir” w nazwie bo jest ciemny w przekazie czy tylko dlatego że ma czarny kolor?

    • Moim zdaniem Claire brzmi klarowniej od Noir, więc do „odmulenia” powinien sprawdzić się lepiej. Noir nie przyciemnia brzmienia, mimo że sugeruje to nazwa, ale jest on trochę łagodniejszy od Claire. Jeśli słuchawki są mocno przyciemnione lub zgaszone, to można też spróbować pójść w samą posrebrzoną miedź lub czyste srebro.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj