Specyfikacja



konstrukcja dwudrożna z radiatorem (wysokotonowy 1×3/4 cala, średniotonowy 1×4 cale, membrana pasywna 1×4 cale)
zwrotnica dwudrożna, wzmacniacz podwójny
moc 4 x 20 W
wbudowany DAC
wejścia USB, Toslink, 3,5 mm
wymiary 29,13 x 12,70 x 11,11 cm
waga 5 kg

Brzmienie



Platforma testowa

REKLAMA
hifiman

  • Źródła: ODAC, iBasso DX90, ASUS Xonar Essence III, iFi Audio iDAC
  • Głośniki: Audioengine A2+
  • Interkonekty: Forza AudioWorks Copper Series
  • Muzyka: wiele gatunków, różne realizacje, w tym baza WiMP HiFi oraz nagrania binauralne

Design robi wrażenie, ale nie zapomniano o brzmieniu. Głośniki zaskakują, brzmienie jest dużo większe niż sugerują rozmiary i konstrukcja. Incline mają własny, mocno zaznaczony charakter. Dźwięk jest raczej nowoczesny niż klasyczny, z dobrą podstawą basową, ale bez dużych wariacji w paśmie przenoszenia.

Definitive Technology Incline przez USB

Bas jako pierwszy zwrócił moją uwagę. Brzmienie jest solidnie dociążone, tony niskie trochę wychodzą przed szereg, ale nie dominują. Nie jest to punktowa i zwarta prezentacja ani monitorowe i analityczne brzmienie. Bas w Incline ma trochę subwooferowy charakter, z podkreślonymi subbasem i midbasem. Bas jest obły, ma sporą objętość, przekazuje masę brzmienia i nie należy do najszybszych. Czasami lekko przelewa się, zwalnia, ale jest kontrolowany, nie gubi się. Dół nie jest wyjątkowo zróżnicowany, ma muzykalny, angażujący i dosyć efektowny charakter. Nie wyciąga wszystkich detali, ma pewne subwooferowe ujednolicenie. Spodoba się fanom wyrazistego basu, ale nie przesadzono z jego ilością. Nie spodziewałem się takiego dociążenia, swobody i objętości basu z tak niewielkich kolumienek.

Średnica nie należy do wypchniętych, lekko ustępuje. Nie ma wysokiego nasycenia, naturalnego ciepła, prawie wpada w chłód. Jest lekko przyciemniona, jest w niej też coś nowoczesnego a to dlatego, że lekko ustępuje niskim tonom, jest gładka i czysta oraz lekko cyfrowa. Nie ma ziarnistości, zabrudzenia – jest świeża, trochę twardsza, bardziej kanciasta. Design głośników właściwie pasuje do brzmienia, bo środek określiłbym właśnie mianem nowoczesnego. Wciąż jest uniwersalnie, mimo że wokale się lekko chowają, a dęciaki nie są tak bliskie.

Sopran nie jest wyostrzony, nie ma więc efektu V-ki, wycofania średnicy. Góra jest właściwie lekko przyciemniona, łagodna. Głośniki nie syczą, nie kłują. Incline dobrze współpracują z talerzami perkusyjnymi oraz samplami, potrafią oddać masę, ciężar i wybrzmiewanie tych pierwszych, chociaż trochę ustępują brzmieniu tych drugich, cyfrowych. Całościowo jednak lepiej radzą sobie z bardziej efektownymi – góra również lubi mocniejsze realizacje, ostrzejsze i bardziej syntetyczne brzmienie.

Scena kreowana jest charakterystycznie. Rządzi głębia, pierwszy plan jest oddalony, jakby wycofany za głośniki. Incline przystosowane są do wąskiego rozstawu, nie rozciągają brzmienia mocno w stereofonii. Efekty przenikania kanałów robią wrażenie, ale nie są zbyt kontrastowe, więcej dzieje się właśnie w głębi.

Scena jest wspólna, głośniki tworzą obraz w centrum różnicując źródła w głębi i wysokości. Nie jest to wyjątkowo napowietrzona przestrzeń, ale wrażenie robi pozycjonowanie wokali i instrumentów, sporo jest źródeł pozornych, a efekt bardzo ciekawy. Przesunięcie do tyłu i wyciągnięcie w głębię sprawdza się świetnie w odsłuchach przy komputerze, blisko głośników. Brzmienie ma dystans i rozkłada się przed słuchaczem, a nie atakuje i nie każe się od głośników odsuwać. Sprawdzi się to także w grach komputerowych lub filmach.

Jak wspomniałem, opisywane Definitive Technology radzą sobie z różnymi brzmieniami, ale swój potencjał pokazują w bardziej efektownych gatunkach. Podkreślony „subwooferowy” bas, chłodniejsze tony średnie, lekko syntetyczny charakter oraz efektowne pozycjonowanie lepiej współpracują z elektroniką, ciężką muzyką czy brzmieniami popularnymi. Żywe instrumenty również robią dobre wrażenie, podobnie jak wokale, mimo że nie są pierwszoplanowe i brakuje im trochę ciepła oraz nasycenia. Incline lubią jednak brzmienie dynamiczne, z wykopem, dobrze zrealizowane, ale efektowne. Spokojne, łagodne nagrania mogą usypiać, trzeba dać im kopa. Ja spędziłem sporo czasu słuchając Nine Inch Nails, Juno Reactor, The Prodigy, Aphex Twin, Meshuggah, Gojira, Tool. Głośniki lubią także grać głośno, a mocy im nie brakuje. Jak na swoje wymiary świetnie radzą sobie z metalem, mają gęste i masywne brzmienie gitar, a także dobrze dociążony, głęboki bas.

Definitive Technology Incline z przetwornikami

Tutaj sytuację można zdecydowanie zmienić – to wbudowany przetwornik nadaje głośnikom tej syntetyczności, lekkiej cyfrowości, chłodu i mroczności. Po podłączeniu do ODAC-a średnica zdecydowanie się wysuwa, głośniki brzmią cieplej i bardziej naturalnie, uniwersalnie, otworzyła się też góra. W takim połączeniu lepiej brzmiała muzyka żywa, dęciaki, gitary akustyczne. Wokale przybliżyły się, a średnica dostała nawet lekkiej ziarnistości. Brzmienie jednak nie było już tak efektowne w głębi sceny, pierwszy plan przybliżył się, dźwięk wysunął do przodu – miałem chęć oddalić się od głośników. Ubyło basu, ale z ODAC-iem dół przekazywał więcej detali i był szybszy. Głośniki ogólnie zabrzmiały bardziej „klasycznie”, naturalnie, w tym połączeniu niejako w sprzeczności do ich designu.

iBasso DX90 jako DAC również wysunął średnicę, pokazał lepszą głębię sceny, a dźwięk był ponownie bardziej naturalny.

Świetnie sprawdził się ASUS Xonar Essence III – dopełnił niskie tony, pogłębił scenę, zaznaczył mocniej stereofonię. Brzmienie było bardziej nasycone, ciepłe i naturalne, bardzo angażujące i muzykalne. Tutaj ponownie scena była bliżej – wycofanie przy podłączeniu głośników przez USB lepiej sprawdza się podczas odsłuchów z bliska.

Podsumowanie



incline
Definitive Technology Incline to kawał dobrego brzmienia, świetny styl i wykonanie, choć także kilka problemów z ergonomią. Mimo wszystko to jednak bardzo przyjemny sprzęt na ucho i na oko. Trzeba za niego sporo zapłacić, ale zakup może okazać się opłacalny, szczególnie gdy podłączane mają być także przetworniki z wyższej półki lub inne źródła dźwięku. Dla mnie głośniki pokazały większy potencjał poprzez wejście analogowe niż USB, ale to kwestia gustu. Bardziej pasowało mi ciepło i naturalność z przetwornikami, niż pewna mroczność i syntetyczność z USB. Z pewnością bardziej efektownie brzmiały w drugim przypadku, gdzie scena była kreowana ciekawiej i bardziej praktycznie. Z dodatkowym przetwornikiem może być jednak bardziej „muzycznie”, po to by odsunąć się od komputera, zamknąć oczy i skupić na dźwięku.


rek

dla Definitive Technology Incline


Zalety:
+ bardzo dobre wykonanie
+ świetny design
+ sporo możliwości
+ dobry wbudowany DAC – brzmienie efektowne, mocniejsze w basie, nowoczesne
+ świetna głębia sceny
+ bardzo dobra współpraca z przetwornikami – cieplejsze, bardziej naturalne i bliższe brzmienie
+ ustawne, stabilne


Wady:
– zbędna zaślepka gniazd, przysłonięte wejście 3,5 mm
– brak wejść RCA
– włącznik za blisko regulacji głośności
– na początku skali zbyt duże skoki głośności

Sprzęt dostarczył:

REKLAMA
fiio

1 KOMENTARZ

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj