Specyfikacja



Podstawowe dane techniczne poszczególnych głośników prezentują się następująco:

  • Model MC-SHF56U – 56 Watów RMS, 10-watowy tweeter 1 cal, a 18-watowy głośnik średniotonowy 4 cale. Pasmo przenoszenia to: 45 Hz – 25 kHz, waga 6,6 kg.
  • Model MC-SHF80U – 80 Watów RMS, 15-watowy tweeter 1 cal, a 25-watowy głośnik średniotonowy 5,25 cala. Pasmo przenoszenia to: 67 Hz – 20 kHz, waga 8,36 kg.
  • Model MC-SHF120U – 120 Watów RMS, 20-watowy tweeter 1 cal, a 40-watowy głośnik średniotonowy 6,5 cala. Pasmo przenoszenia to: 55 Hz – 20 kHz, waga 12,8 kg.

W przypadku odsłuchów domowych mocy nie zabraknie nawet najmniejszemu z zestawów. Trochę dziwią węższe pasma przenoszenia w wyższych modelach – co prawda nie jest to wyznacznik jakości, ale może być pewną podpowiedzią odnośnie sygnatury brzmienia. Warto zaznaczyć, że głośniki wysokotonowe i średniotonowe mają oddzielne wzmacniacze (aktywną zwrotnicę – crossover).

REKLAMA
hifiman

Odsłuch



W trakcie testów dokonałem długich odsłuchów każdego zestawu oddzielnie, a później bezpośredniego odsłuchu porównawczego w różnych ustawieniach. Źródłem był głównie przetwornik transparentny ODAC. Głośniki sprawdzane były również na FiiO E17 z E09K oraz na odtwarzaczu Sansa Clip+ podłączonym przez line-in pilota. Za materiał testowy posłużyło wiele utworów z różnych gatunków muzycznych i formatów plików. Przygodę postanowiłem rozpocząć od najdroższego modelu SHF120U, bez ingerencji w korektor brzmienia.

Modecom MC-SHF120U i ODAC

Od początku uwagę zwraca ciepły charakter brzmienia SHF120U. Prezentują one lekkie podbicie niższej średnicy w stosunku do reszty pasma środkowego, co powoduje złagodzenie dźwięku, ale również nałożenie pewnej mgiełki (ale nie koca) na przekaz. W efekcie dźwięk nie jest bezpośredni, lecz lekko oddalony i stonowany. Nie byłby to efekt zbyt przyjemny gdyby nie świetna dynamika – nie ma mowy o „muleniu” basu, zlewaniu się dźwięków – całość ma punktowy i szybki charakter.

Niskie tony nie przypadną do gustu bassheadom – nie można narzekać na ich ilość, ale melomani preferujący niskie zejście tłustego basu raczej się zawiodą. Jest on odpowiednio dociążony, słuchać jego wagę, czuć kształt, ale brzmienie wciąż pozostaje szybkie i punktowe, choć lekko podkoloryzowane niską średnicą. Nie jest to więc bas symboliczny, szkicowy i analityczny – ma on rozrywkową tendencję i bardzo przyjemną, średnicową barwę.

Wyższa średnica wraz z sopranami na wyzerowanym korektorze jest wycofana, złagodzona i oddalona. Nie ma mowy o czytelności talerzy i damskich wokali – są one wyraźnie drugoplanowe. Powoduje to efekt pewnego przygaszenia dźwięku, jego osuszenia (pomimo tego, że górne pasma nie są w pełni ukryte). Wycofanie góry i niższego basu daje efekt sztywności brzmienia, który można przyrównać do brzmienia armaturowych słuchawek dokanałowych. Dźwiękowi SHF120U brakuje tej miękkości i ciężaru, w zamian za to dostaje się pasmo średnicy o ciepłej i przyjemnej barwie. Paradoksalnie daje to całkiem ciekawe efekty, przypomina w pewien sposób stare, analogowe granie – zabrudzone, ale muzykalne i efektowne.

modecom
modecom

Sytuacja zmienia się po podbiciu sopranów za pomocą korektora – wreszcie słychać pracę tweeterów, talerze nabierają barwy, gitary akustyczne dostają ostrości, a całość rozjaśnia się, po części tracąc mgiełkę. Góra jest niestety trochę sztuczna, zbyt szybka i jakby za krótka. Nadal występują braki w wyższej średnicy – należy pamiętać, że to konstrukcja dwudrożna i niestety w tym wypadku będzie to najbardziej poszkodowane pasmo. Całkiem przyjemne efekty daje też lekkie podbicie basu – staje się on bardziej miękki i troszkę wolniejszy. W ten sposób głośniki stają się zdecydowanie bardziej czytelne i trochę bardziej bezpośrednie, zachowując konkretną barwę niskiej średnicy.

Na dobrym poziome są natomiast stereofonia i scena muzyczna – głośniki brzmią bardzo spójnie, a kanały bardzo dobrze współpracują. Bez względu na szerokość rozstawu SHF120U tworzą ścianę brzmienia, dobrze eksponując instrumenty – ich zlokalizowanie jest bardzo łatwe, choć trochę brakuje głębi i całość wydaje się jednowymiarowa. Brakuje efektu wielowarstwowości dźwięku, jak w przypadku testowanych niedawno Edifierów R2600.

Preferuję również zdjęcie maskownic. Są one według mnie źle wyprofilowane i ograniczają wybrzmiewanie membran. Ich demontaż wyraźnie rozjaśnia i przybliża dźwięk.

REKLAMA
hifiman

11 KOMENTARZE

  1. odnośnie MC-SHF80U – które pasma (i o ile) polecacie podbić na korektorze, żeby zrekompensować braki w sopranach?

    • Nic nie podbijać. Ja używam do kina domowego. 2 kolumny z tyłu i 2 z przodu. Z tyłu wyciąłem tak z 30% basu i sopranu dodałem z 5%. A na przednich dodałem tak z 10% basu i dodałem 5% sopranu. To bas gra muzyka, a nie jakieś ultradzwięki. Bas kołysze i daje muzyczność. Nie ma co sie podniecać krystalicznością. Ważna jest muzyczność, a te głośniki spokojnie dają taką muzyczność. Nawet jak nie słychać krystalicznie, to jednak te głośniki grają każde pasmo i je słychać w jakiś sposób podkolorowane basową muzycznością. Jak ktoś chce posłuchać muzyki z takiej ekonomicznej półki to bardzo cenię. Problemem jest niedostępność tych głośników, no i chińskie wykonanie. Jedna para mi się trochę pierdzieli i trzeba będzie coś z tym zrobić. Ale na razie jeszcze grają. Być może kondensatory trzeba będzie wymienić. Ogólnie jeżeli miałbym kupić w tej cenie to tylko te.
      Próbowałem zestaw mniejszy z tej samej firmy chyba model 56 czy coś. Tam jednak klarowność jest, ale brakuje muzyczności. Bas ładnie słyszalny niby calym pasmem, ale brakuje tego podkoloryzowania w basie co daje tę muzyczność właśnie.

  2. Samo podkręcenie sopranów w korektorze wbudowanym w SHF80U już dawało satysfakcjonujące efekty. Jeśli w grę wchodzi użycie bardziej rozbudowanego EQ to polecam podbić jeszcze pasmo wyższej średnicy, poeksperymentować gdzieś pomiędzy 2,5 kHz a 4,5 kHz.

  3. Jak duża różnica jest pomiędzy MC-SHF56U, a MC-SHF80U (na plus dla któryś)?

    Czy słyszeliście jakieś dziwne trzaski po podłączeniu do prądu? Tak jakby coś iskrzyło? Nie występują one zawsze – bardziej późnym wieczorem lub w nocy (większe napięcie czy moc prądu?).

  4. Witak ktos
    Odp do cb

    Mi sie zdaje ze to przez jakies przeskoki elektryczne np lodowka ma duza moc i wtedy to slychac 🙂

    😀 Tak jest gdy transformator jest slabszy 😛 Ale ogolnie rzadko to sie zdaza 🙂

  5. Kupiłem właśnie głośniki MC-SHF56U niestety nie działaja i je zwracam takie problemy jak widzę z recenzji to nie nowość firma Modecom musi jeszcze trochę popracować nad jakością

  6. I own an SHF-80U and an MC-HF100 for a few months now, and am quite satisfied with them. It seems I am lucky, as both are working perfectly, and there is no transformer hum. Just a very quiet whispering from the 80U trebles, which can’t be heard when listening to music. However, there were more quality problems with others speakers, so I think it is a common issue, which has to be corrected by modecom to gain a real good reputation.
    I like to sound of 80U especially, it is really enjoyable on all genres, from classical to house tunes. It is a pleasure to listen to them. I think it is hard to beat them at this price level.

  7. Używałem tych średnich i tych małych. Małe mają ładne pasmo i wszystko jest czyste i klarowne, ale po godzinach słuchania ciut zaczynają męczyć. Choć brzmią ładnie. Trochę takiego prawdziwego dołu brakuje. Natomiast lepsze od wszelkich creativów i innych z tej półki. Ja używam średnich i jest więcej duszy, brudu, mniej klarowności co w małych, ale są mniej męczące i utulające dźwiękiem. Nawet black metal fajnie brzmi 😉 Stereo robi też swoje. Bardzo polecam, choć nie ma dużo ich i są awaryjne i nie da się ich naprawic tanio. A tych duzych nie testowałem, ale miały ponoć słabe recki.

DODAJ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj